Ponad 20 placówek edukacyjnych w stolicy Warmii i Mazur doświadczyło w ostatnim czasie zakażeń koronawirusem.
Pandemia nie odpuszcza, a ostatnie wyniki w województwie warmińsko-mazurskim i samym Olsztynie, dają powody do niepokoju. Szkoły podstawowe i przedszkola, do których wróciły dzieci, odczuwają teraz skutki rozluźnienia obostrzeń. Duża część placówek już przeszła, bądź przejdzie na nauczanie zdalne lub hybrydowe.
Lista placówek, których dotyczy nauczanie zdalne (częściowe lub całkowite), bądź zamknięcie:
Zespół Szkół nr 3 w Olsztynie Szkoła Podstawowa nr 25 z Oddziałami Integracyjnymi przy ul. Wańkowicza
Szkoła Podstawowa nr 2 przy ul. Kościuszki
Szkoła Podstawowa nr 3
Szkoła Podstawowa nr 7 przy al. Przyjaciół
Szkoła Podstawowa nr 12 przy ul. Turowskiego
Szkoła Podstawowa nr 13 przy ul. Puszkina
Szkoła Podstawowa nr 22 przy ul. Żołnierskiej
Szkoła Podstawowa nr 29 przy ul. Iwaszkiewicza
Szkoła Podstawowa nr 30 przy ul. Pieczewskiej
Szkoła Podstawowa nr 33 przy ul. Jeziołowicza
Szkoła Podstawowa nr 34 przy ul. Herdera
Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 przy ul. Bałtyckiej
Przedszkole Miejskie nr 1 przy ul. Tczewskiej
Przedszkole Miejskie nr 5 przy ul. Maczka
Przedszkole Miejskie nr 6
Przedszkole Miejskie nr 13 przy ul. Wyspiańskiego
Przedszkole Miejskie nr 14 przy ul. Kłosowej
Przedszkole Miejskie nr 15 przy ul. Boenigka
Przedszkole Miejskie nr 17 przy ul. Pstrowskiego
Przedszkole Miejskie nr 24 przy ul. Żołnierskiej
Przedszkole Miejskie nr 36 przy ul. Dworcowej
Do kuriozalnej sytuacji doszło w szkole podstawowej nr 33 na Pieczewie w Olsztynie. Jak informuje Wyborcza Olsztyn, aż 19 z 35 nauczycieli jest na zwolnieniach. Część przez koronawirusa i kwarantannę, część nie czuła się najlepiej po szczepieniach. Mimo tego, że kadra jest znacznie uszczuplona, to szkoły nie można zamknąć. Taka decyzja musiałaby zostać narzucona przez sanepid, który podjąłby ją w przypadku wykrycia przypadków koronawirusa.
Przypomnijmy, że od 15 lutego klasy I-III w szkołach podstawowych powróciły do nauki stacjonarnej, z kolei wyższe roczniki pozostają na nauce zdalnej do końca lutego.
Zaszczepili nauczycieli, tylko ktoś zapomniał że w szkołach najwięcej jest dzieci. Tych już oczywiście się nie szczepi, mimo, że roznoszą zarazę bezobjawowo. I pisuary znowu wymyslą, że wzrost zachorowań spowodowany jest bezmyślnością ludzi w galeriach, otwieranych klubach i co tam im się jeszcze nie spodoba.