Właściciel klubu jako pierwszy zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez sanepid. Teraz role się odwracają. Olsztyńska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna składa doniesienie.
Konflikt działającego lokalu z sanepidem to efekty przedłużających się obostrzeń pandemicznych. Branże gastronomiczne i rozrywkowe mocno odczuły skutki pandemii. Przymusowe zamknięcia doprowadzają przedsiębiorców na finansowy skraj, gdzie zostają postawieni przed ultimatum, muszą się otworzyć albo zlikwidować, by nie popaść w długi. O Strajku Przedsiębiorców i otwieraniu się lokali wbrew zakazom pisaliśmy tutaj: Właściciele gastronomii mówią dość. Otwierają swoje lokale mimo lockdownu, Otworzył dziś klub mimo lockdownu. Jest kontrola sanepidu i policji.
Jednym z lokali, który otworzył się mimo zakazów jest klub V.S 20 z olsztyńskiej starówki. Właściciel od początku jest nachodzony przez kontrole sanepid i policji. Doszło nawet do „nalotu” w trakcie imprezy: „Nalot” policji, sanepidu, straży pożarnej i celników na klub w Olsztynie.
Kilka dni temu, klub ponownie został odwiedzony przez pracowników sanepidu w obstawie policji. Został odczytany nakaz zamknięcia lokalu, w związku ze stwarzaniem zagrożenia życia lub zdrowia dla gości i pracowników. Właściciel nie przyjął pisma i skierował zawiadomienie do prokuratury przeciwko sanepidowi: Odpowiedzialność karna i cywilna sanepidu? Właściciel klubu zawiadamia prokuraturę.
W WSSE doszło do narady i spotkania z prawnikami, którzy analizowali sposób przedstawienia decyzji o zamknięciu lokalu. Sprawdzano czy przeprowadzono tę procedurę zgodnie z przepisami. Ostatecznie, sanepid uznał, że z ich strony dopełniono wszystkich formalności i sprawę przekazał do prokuratury. To oni mają wyegzekwować zamknięcie lokalu, skoro właściciel nie zamierza poddać się decyzji sanepidu. Dyrektor Janusz Dzisko przyznał, że złożono już odpowiednie doniesienie do prokuratury i sprawa zostaje przekazana na ich ręce.
Komentarza udzieliła nam dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Teresa Parys:
„Jesteśmy w trakcie składania zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie [V.S 20 – red.]. To postępowanie zostało zapoczątkowane kontrolą. Są kontynuowane działania, postępowanie administracyjne, które ma swoje kolejne etapy”
Przypomnijmy, że rząd niedawno przedłużył trwające obostrzenia do 14 lutego.
Zamiast zająć się truciem ludzi dodatkami do żywności to robią najazdy na pracodawców w imię fałszywej pandemii.
siebie niech mędy zgloszą