W sobotę (30.01) kilkudziesięciu funkcjonariuszy różnych służb pojawiło się w olsztyńskim klubie V.S. 20.
Właściciel od niedawna wznowił cykl imprez mimo obostrzeń. W wypowiedziach medialnych tłumaczył, że zmusiła go do tego sytuacja finansowa. Jest jednym z wielu przedsiębiorców w Olsztynie, którzy twierdzą, że nie mają już wyboru.
W sobotę do klubu przyszył bawić się tłumy. Oprócz nich pojawili się też funkcjonariusze policji, straży pożarnej, celników oraz sanepid. Po wylegitymowaniu się weszli do lokalu i przeprowadzili kontrolę. Żadna ze służb nie znalazła podstaw do zamknięcia klubu, a sanepid sporządził notatkę z kontroli. Po dwóch godzinach czekający na mrozie goście w szampańskich nastrojach zostali wpuszczeni do lokalu przy zachowaniu reżimu sanitarnego.
V.S. 20 jest dwupiętrowym klubem. Na górze muzykę puszcza DJ, a na dole odbywają się imprezy karaoke.
Impreza trwa normalnie do godziny 3:00 w nocy, ale specjalnie dla gości którzy długo czekali na wejście przez kontrolę klub przedłużył zabawę do 5:00.
Jeśli jest zachowany reżim sanitarny to owszem. Problem jest z Januszami biznesu którzy otwierają mjac gdzieś zasady.
lepszej reklamy by nie zakupil