Kilkunastogodzinne negocjacje i protest lekarzy, którzy nie otworzyli swoich gabinetów 2 stycznia, przyniósł podpisanie porozumienia pomiędzy ministrem zdrowia a lekarzami Porozumienia Zielonogórskiego.
Konflikt między lekarzami a Ministerstwem dotyczył m.in. nowych obowiązków lekarzy rodzinnych związanych z pakietem onkologicznym oraz sposobu finansowania POZ. Po Nowym Roku aż połowa placówek na Warmii i Mazurach nie miała podpisanych umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jak podkreślali lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, o otwarciu gabinetów będzie można mówić, gdy minister zdrowia usiądzie z nimi do rozmów.
Wczoraj wieczorem (6.01) Bartosz Arłukowicz spotkał się z lekarzami i, po kilkunastu godzinach negocjacji, udało się podpisać porozumienie. Nie wiadomo jeszcze, w jakich punktach udało się osiągnąć konsensus, ale dla pacjentów najważniejszy jest jednak fakt powrotu ich lekarzy.
JC
Jak zwykle kto strajkuje? A no lekarze, bo tej cholocie wiecznie malo i malo. Co roku dostaja podwyzki i co roku za malo im. Wybic to lewackie robactwo.