Przyczyną ulatniania się gazu była instalacja LPG, zamontowana w jednym z zaparkowanych pojazdów.
We wtorek (10.11), koło godziny 23:30, na terenie garażu podziemnego na Tęczowym Lesie w Bartągu interweniowała straż pożarna do wyczuwalnego gazu w powietrzu. Przybyli na miejsce strażacy zlokalizowali źródło gazu – instalację LPG:
„Po przybyciu na miejsce zdarzenia dokonano pomiarów. Strażacy zakręcili zawór główny w pojeździe i wypchnęli go poza obręb garażu” – zrelacjonował oficer prasowy KM PSP w Olsztynie, Łukasz Jasiński.
Z informacji przekazanych przez straż wynika, że wyciek nie zagrażał mieszkańcom.
Na miejscu pracował 1 zastęp straż pożarnej, 8 ratowników oraz patrol policji.
Chodzi o to że gaz w razie ulatniania zbiera się nisko przy ziemi. Jak stężenie będzie odpowienie wystarczy iskra i jest bum. Samochód nie wybuchnie ale gaz po ulotnieniu z auta już może.
Po pierwsze, to MIT że samochód z LPG nie może wjechać do garażu podziemnego, nie ma i nigdy nie było takiego zakazu.
Po drugie samochód na LPG niczym się nie różni od samochodu na PB czy Diesel. Nie grozi to wybuchem, a w przypadku ewentualnego pożaru reduktor zamontowany w butli nie pozwala na gwałtowny wybuch (jak to jest w przypadku benzyny) a stopniowo wypuszcza znajdujący się tam gaz – polecam filmy na YT, lub doczytać temat a nie tak jak Ameby które się tu wypowiadają po prostu hejtować.