Choć kwoty, na które 25-latek dwukrotnie na kasie samoobsługowej oszukał sklep są niewielkie, to za tego typu przestępstwo kara może być znacznie dotkliwsza. Nabijanie na kasę tańszych produktów zgodnie z prawem traktowane jest jako przestępstwo oszustwa za co może grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku z taką odpowiedzialnością może liczyć się 25-latek, który na zakupach chciał „zaoszczędzić” zaledwie 4 złote.
Klika dni temu, olsztyńscy policjanci interweniowali wobec 25-latka, którego pracownik ochrony przyłapał na oszustwie. Mężczyzna oszukiwał w ten sposób, że zamiast produktu, który faktycznie miał w koszyku, zaniżał ilość produktów a także ich cenę. Na szczęście, przestępczy proceder został zauważony przez pracownika ochrony, który ujął sprawcę oszustwa a o zdarzeniu poinformował policję.
Opisany przypadek, jest żywym dowodem na to, że oszustwo nie popłaca w żadnej jego formie. Zgodnie z polskim prawem, działanie takie jest traktowane jako oszustwo i w tym przypadku wartość strat nie ma większego znaczenia, ponieważ ostatecznie takie działanie zawsze zostanie zakwalifikowane jako przestępstwo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, oszustwo nie jest tzw. czynem przepołowionym tak jak to jest w przypadku kradzieży, gdzie wartość strat decyduje o tym czy mamy do czynienia z wykroczeniem czy przestępstwem. 25-latek przed sądem będzie tłumaczyć się ze swojego zachowania – zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą od 6 m-cy do 8 lat pozbawienia wolności.
To bardziej sie opłaca kradzież do kwoty wykroczenia niż nabijanie produktów za niższa kwotę niż w rzeczywistości.