Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęły akta w sprawie wypadku w Szczytnie, w którym rozpędzone auto uderzyło w wózek z bliźniętami. Jedno z dzieci zmarło w szpitalu. Sąd w Olsztynie ma stwierdzić, czy sprawca wypadku winien trafić do aresztu, czy nadal może przebywać na wolności.
Akta sprawy z zażaleniem prokuratora ze Szczytna na odmowę aresztu Adama D. są już w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. W czwartek sprawa będzie rozlosowana – trafi do konkretnego sędziego; w piątek należy się spodziewać wyznaczenia terminu jej rozpoznania.
Chodzi o wypadek, do którego doszło 25 kwietnia w Szczytnie. Rozpędzony ford mustang uderzył w wózek z 1,5-rocznymi bliźniętami. Dzieci były z babcią, cała trójka trafiła do szpitala. Jedno z dzieci zmarło po 9 dniach w szpitalu; w czwartek w Szczytnie odbył się pogrzeb chłopca. W ceremonii pożegnania, jak podaje „Tygodnik Szczytno„, wzięło udział kilkaset osób. Niektórzy przynieśli baloniki, inni maskotki.
Sprawę wypadku bada prokuratura w Szczytnie, która kilka dni po zdarzeniu złożyła wniosek o areszt dla sprawcy. Sąd się na to nie zgodził, argumentując, że sprawca był trzeźwy, przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i wyraził skruchę. Prokuratura odwołała się od tej decyzji, dlatego zweryfikuje ją sąd w Olsztynie.
W odrębnym postępowaniu policja w Szczytnie bada sprawę gróźb, jakie pod adresem sprawcy wypadku kierują mieszkańcy miasteczka. Sprawca i jego rodzina, jak podał obrońca Adama D., czują się zagrożeni.