Żywność, zabawki i słodycze dla dzieci oraz sprzęt RTV zawieźli w czwartek działacze organizacji pozarządowych z Olsztyna dla Polaków mieszkających w rejonie solecznickim na Litwie.
„Polacy na Litwie potrzebują bardzo wielu rzeczy – od tych podstawowych jak żywność, przez ubrania, po sprzęt radiowo-telewizyjny. Często patrzymy na Polaków na Litwie przez pryzmat Polski mając na uwadze, że to jest Unia Europejska. Ale tam są wioski, w których w oknach wiatr wieje, ludzie od lat są na bezrobotnym. Taka sytuacja jest szczególnie trudna dla mniejszości polskiej” – powiedział prezes oddziału Związku Piłsudczyków RP w Olsztynie Waldemar Ziarek. Ziarek od 22 lat regularnie organizuje pomoc rzeczową dla mieszkających na Litwie Polaków. W czasie czwartkowej rozmowy z przyznał, że poziom ubóstwa wśród Polaków z rejonu solecznickiego w ostatnich latach zwiększa się.
Dary dla Polaków z Litwy Związkowi Piłsudczyków pomagało zbierać Stowarzyszenie im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” w Olsztynie. Jego prezes Szczepan Worobiej powiedział, że o kupno wskazanych rzeczy działacze stowarzyszenia zwracali się do konkretnych przedsiębiorców. „Jest grupa ludzi, którzy nie odmawiają nam wsparcia” – przyznał.
Na Litwie zawiezione przez Polaków dary będzie rozdzielała miejscowa Wspólnota Miłosierdzia Bożego. „Oni najlepiej wiedzą, kto czego potrzebuje, czym i jak kogo należy wesprzeć” – powiedział Ziarek.
Z Olsztyna do Rejonu solecznickiego jest 500 km.
W Rejonie solecznickim mniejszość polska stanowi 90 proc. mieszkańców. Drugim skupiskiem Polaków na Litwie jest Wilno i jego okolice.