W Miłomłynie na Mazurach rodzi się dziś o połowę mniej dzieci niż jeszcze trzy lata temu. Zamiast nowych mieszkańców przybywa jednak punktów sprzedaży alkoholu, w tym całodobowy monopol tuż przy kościele i szkole. Mieszkańcy w reportażu Faktu mówią wprost: miasteczko pięknieje, ale ludzi ubywa, a młodzi nie widzą tu dla siebie przyszłości.
Drastyczny spadek urodzeń w Miłomłynie
Jeszcze niedawno w tej niewielkiej miejscowości witało się na świecie ponad 30 noworodków rocznie. Dziś liczba ta zmalała do zaledwie 15. Szkoła i przedszkole wciąż funkcjonują, ale wielu obawia się, że za kilka lat ich korytarze zaczną pustoszeć. Statystyki niepokoją, a mieszkańcy pytają, gdzie podziała się dawna energia i gwar dzieci, które kiedyś były codziennością miasteczka.
Głos mieszkańców: od braku pracy po zmianę stylu życia
Starsi mieszkańcy podkreślają, że od lat Miłomłyn się wyludnia. Wspominają czasy, gdy działały tu większe zakłady pracy i PGR-y, a w okolicy łatwiej było znaleźć zatrudnienie. Dziś praca jest głównie w sklepach, często na niewysokich stawkach. Wielu młodych rezygnuje z zakładania rodzin — z wygody, z braku pieniędzy lub perspektyw.
Siedem sklepów z alkoholem na dwa i pół tysiąca ludzi
Problem demograficzny nakłada się na inną bolączkę miasteczka: alkohol jest tu dostępny niemal na każdym kroku. W Miłomłynie działa aż siedem punktów sprzedaży, a jeden czynny jest przez całą dobę. Co budzi szczególne oburzenie lokalnej społeczności — znajduje się naprzeciwko zabytkowego kościoła i szkoły podstawowej.
Decyzja o zgodzie na taką lokalizację wzbudziła protesty zarówno mieszkańców, jak i duchownych. Proboszcz zwraca uwagę, że parafia wciąż liczy tysiące wiernych, ale liczba ślubów i chrztów z roku na rok maleje.
Nadzieja z Ostródy: tańsze mieszkania przyciągają nowych
W Miłomłynie nadal jednak tli się nadzieja na odbicie. Bliskość Ostródy sprawia, że część rodzin przenosi się do mniejszego miasteczka w poszukiwaniu tańszych nieruchomości. Przykłady takich przeprowadzek pokazują, że Miłomłyn może znów zacząć przyciągać mieszkańców, jeśli zaoferuje im dobre warunki do życia.
Co dalej z Miłomłynem?
Samorządy w całym kraju borykają się z podobnymi problemami: niż demograficzny, starzejące się społeczeństwo, brak zastępowalności pokoleń. Eksperci są zgodni — potrzebne są działania systemowe: wsparcie dla rodzin, lepsza oferta pracy, a także inwestycje, które zachęcą młodych do pozostania.
Czy Miłomłyn znajdzie sposób na powstrzymanie wyludniania? Mieszkańcy wierzą, że miasteczko wciąż ma potencjał — ale czas na działanie nieuchronnie ucieka.
źródło: Fakt

