Działka po dawnej siedzibie TP SA przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Dworcowej od miesięcy pozostaje pusta, choć wyburzanie starego budynku rozpoczęło się pod koniec 2023 roku. Teren należy do Arbet Investment Group, jednego z największych deweloperów w Olsztynie. Firma zapowiada wielofunkcyjną, prestiżową zabudowę, która mogłaby konkurować skalą z Centaurusem. Na razie jednak inwestycja utknęła w miejscu – kluczowe są decyzje planistyczne miasta.
Działka po TP SA czeka na obiekt, jakiego w Olsztynie jeszcze nie było
Wyburzanie dawnej siedziby TP SA rozpoczęło się pod koniec 2023 roku. Arbet Investment Group nabył nieruchomość w 2021 roku z jasnym planem – zburzyć starą konstrukcję i w jej miejscu postawić nowoczesny obiekt w centralnym punkcie miasta. Lokalizacja, tuż przy al. Piłsudskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie głównego ciągu komunikacyjnego, od początku była traktowana jako strategiczna.
Zgodnie z informacjami olsztyn.com.pl, początkowo w spółce rozważano budynek, który mógłby konkurować wysokością z Centaurusem, liczącym 18 kondygnacji. W praktyce możliwości inwestora ograniczyły jednak wydane warunki zabudowy, w których zapisano maksymalnie 10 kondygnacji nadziemnych. To w oczywisty sposób ostudziło ambicje stworzenia prawdziwej dominanty w tym miejscu.
Inwestycja, która ma podnieść prestiż całego Olsztyna
W marcu tego roku prezes Arbetu w rozmowie z olsztyn.com.pl nie krył, że działka po TP SA jest dla spółki jednym z kluczowych adresów w Olsztynie i że firma widzi w niej szansę na znaczący skok jakościowy, jeśli chodzi o zabudowę centrum.
„To jedna z lokalizacji, która podniosłaby wizerunek miasta. Nasza idea była taka, żeby zabudowa była wielofunkcyjna” – mówił Andrzej Bogusz.
Wizja inwestora zakładała więc nie tylko zwykły budynek mieszkalny, ale zróżnicowaną funkcjonalnie przestrzeń – z mieszkaniami, usługami, a w planach znajdował się również hotel. Jak podawał portal, Bogusz zwracał uwagę, że to jedna z ostatnich lokalizacji w Olsztynie, gdzie realnie mógłby powstać budynek o charakterze wysokościowym. W rozmowach pojawiała się liczba „mniej niż 25 kondygnacji”, jako pułap, który prezes widział jako górną granicę wysokości inwestycji, gdyby to wyłącznie on mógł o tym decydować.
Kluczowe są plany ogólne. „W tej chwili my czekamy na te słynne plany”
Mimo zakończonej rozbiórki, na działce nadal nie widać żadnych prac budowlanych. W rozmowie z redaktorem olsztyn.com.pl Andrzej Bogusz wprost przyznał, że inwestor wstrzymuje kolejne kroki, czekając na nowe dokumenty planistyczne.
„Tak na poważnie to w tej chwili my czekamy na te słynne plany ogólne, które gminy w Polsce muszą uchwalić do połowy przyszłego roku” – mówił prezes Arbetu w studiu olsztyn.com.pl.
Chodzi o plany, które mają zastąpić dotychczasowe studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. To właśnie w tych dokumentach miasto wskaże, jakie funkcje i parametry zabudowy są możliwe w poszczególnych częściach Olsztyna, w tym na działce po TP SA. Dopiero wtedy inwestor będzie wiedział, czy może wrócić do bardziej ambitnych założeń.
Rozmowy z ratuszem i wstępna zgoda na lepsze parametry
Arbet prowadził już rozmowy z władzami Olsztyna na temat przyszłości tego terenu. Bogusz potwierdził, że firma próbowała przekonać miasto do bardziej odważnej zabudowy.
„Spotykaliśmy się z władzami Olsztyna w sprawie zagospodarowania terenu i charakteru tej zabudowy. Przedstawialiśmy koncepcje odbiegające od tradycyjnej zabudowy w Olsztynie, podnoszącej standardy i prestiż miasta” – opowiadał deweloper w rozmowie z olsztyn.com.pl.
Deweloper podkreślił, że podczas tych rozmów pojawił się sygnał, że miasto jest skłonne spojrzeć na projekt przychylniej, o ile pozwolą na to narzędzia planistyczne.
„Spotkało się to z zainteresowaniem prezydenta i władz miasta. Jest wstępna zgoda ratusza na to, żeby poprawić parametry zabudowy. Można je poprawić na chwilę obecną tylko poprzez zapisy w planie ogólnym” – dodał Andrzej Bogusz.
Według dewelopera nakłady finansowe i rozpoczęcie działań aktualnie mijają się z celem, dopóki plany te nie są gotowe. To tłumaczy, dlaczego na tak eksponowanej działce wciąż nie ma ani koparek, ani żurawi.
Wizja nowoczesnej alei Piłsudskiego
Z wypowiedzi Andrzeja Bogusza wyraźnie wynika, że prezes Arbetu jest zwolennikiem śmiałego podejścia do zabudowy głównych arterii miasta. Jak podkreślał, najlepiej zagospodarowane wielofunkcyjne przestrzenie, w tym wysoka zabudowa, mogłyby nadać tej części Olsztyna wyraźnie bardziej miejskiego, reprezentacyjnego charakteru.
Zdaniem prezesa al. Piłsudskiego powinna pełnić rolę nowoczesnej osi miasta, przystającej do rangi stolicy województwa. W tym kontekście działka po TP SA jawi się jako jeden z kluczowych fragmentów układanki – od decyzji planistycznych i inwestorskich zależy, czy stanie tam „kolejny zwykły budynek”, czy projekt, który rzeczywiście wyróżni Olsztyn na tle innych miast.
Na razie jednak piłka jest po stronie samorządu. Dopiero po uchwaleniu planu ogólnego będzie można przesądzić, czy w centrum miasta rzeczywiście powstanie zabudowa, która – jak sugeruje deweloper – podniesie prestiż całego Olsztyna i stanie się realną konkurencją dla Centaurusa.
źródło: olsztyn.com.pl

