Miasto wydało pozwolenie na wybudowanie ośmiokondygnacyjnego apartamentowca na olsztyńskiej starówce.
Nie było łatwo, bo deweloper starał się o to od zeszłego roku. Ratusz kilkakrotnie odrzucał wnioski o wydanie pozwolenia na budowę z powodu niepełnej dokumentacji. Brakowało między innymi rozwiązań dotyczących odprowadzania wód opadowych, odpowiedniego zagospodarowania terenu czy kwestii usytuowania drogi przeciwpożarowej.
Ostatecznie jednak prowadząca inwestycję trójmiejska firma Euro-Build 8 kwietnia bieżącego roku doczekała się pozwolenia na budowę apartamentowca.
Nie wszyscy są jednak z tego zadowoleni.
Nowy apartamentowiec powstanie w centrum Olsztyna
Ośmiokondygnacyjny budynek ma stanąć w podwórzu, na tyłach kamienic usytuowanych przy ulicach Wyzwolenia i Curie-Skłodowskiej. Gdańska spółka Euro-Build już w styczniu 2018 roku wykupiła ten teren za 1,02 miliona złotych. Apartamentowiec ma mieć pięć pięter, parter i dwupoziomowy garaż podziemny.
W budynku znajdzie się miejsce dla 104 mieszkań o powierzchni od 30 do 125 metrów kwadratowych, 109 miejsc postojowych w podziemnej hali garażowej i 76 komórek lokatorskich. Za metr trzeba zapłacić od 8,4 do 12,5 tysiąca złotych.
Co obiecuje deweloper?
Ano wiele. Jak pisze na swojej stronie internetowej, oferuje „komfortową przestrzeń mieszkalną wkomponowaną w urokliwe olsztyńskie Stare Miasto”. Zapewnia o doskonałej lokalizacji, widokach na olsztyńskie zabytki i malownicze jezioro Długie, i obiecuje „luksus, uczucie spełnienia i bezpieczeństwo”.
Podkreśla też swoje dwudziestoletnie doświadczenie i orientację na odpowiedzialną politykę ekologiczną, pisze o wykorzystywaniu i zachowaniu terenów zielonych czy instalowaniu paneli fotowoltaicznych.
„Budujemy z klasą, wykorzystujemy charakterystykę okolicznej zabudowy, komponujemy przestrzeń w spójną, estetyczną całość, by zapewnić Państwu komfort, a miastu odpowiednią kompozycję architektoniczną” – deklaruje inwestor.
Okoliczni mieszkańcy nie kryją obaw
Mieszkańcy okolicznych kamienic nie podzielają entuzjazmu dewelopera.
Obawiają się zwiększenia ruchu samochodowego, pogorszenia warunków życia w okolicy, utraty nasłonecznienia, ubytku terenu zielonego, na którym ma powstać olbrzymi przecież budynek.
Pani Janina, która mieszka tutaj od kilkudziesięciu lat, w rozmowie z Gazetą Wyborczą mów, że straci widok na piękną górkę i obawia się, że w zamian za to zyska sąsiadów, zaglądających jej w okna i… zaciemnienie, ponieważ budynek ma powstać bardzo blisko istniejącej już zabudowy.
Pan Marcin obawia się zatamowania ulicy Wyzwolenia, od której ma być dojazd do nowego apartamentowca. Wylicza, że przy ponad stu mieszkaniach, przybędzie nawet do dwustu dodatkowych samochodów. Zgadzają się z nim internauci, którzy przypominają, że przy jakichkolwiek imprezach na Starym Mieście cała ta ulica stoi w korku, ludzie szukają miejsca do zaparkowania.
Problem stanowią też niezbędne roboty budowlane, które mogą doprowadzić do naruszenia fundamentów i konstrukcji pobliskich zabytkowych kamienic. Internauta, który zwraca uwagę na ten aspekt, przypomina, że podobna sytuacja miała już miejsce podczas rozbiórki muru oporowego.
Nie wszyscy też zgadzają się z opinią inwestora, że styl architektoniczny planowanej inwestycji wpasuje się w otoczenie.
Mieszkańcy są również niezadowoleni z faktu, że grunt pod apartamentowiec został sprzedany bez planów zagospodarowania, co w praktyce uniemożliwiło miastu stawianie określonych wymagań. W 2016 roku radni Olsztyna podjęli uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania, jednak ten nigdy nie powstał.
O sprawie pisaliśmy tutaj: Powstanie apartamentowiec wśród zabytkowych kamienic w centrum Olsztyna?
źródło: Gazeta Wyborcza
stare metody V kolumny POmafii i s-ka.brak planów zagospodarowania w miastach urządzanych przez tzw demolratyczne samorządy,może jakiś „turek” POdjedzie obok i wrzuci paczkę banknotów…