Mieszkańcy Warmii i Mazur żegnają strażaka ochotnika i jego 2-letniego synka, którzy zginęli w tragicznym wypadku drogowym w Wozławkach. Sprawca uciekł z miejsca tragedii i – jak ustaliła prokuratura – był pod wpływem alkoholu.
Tragiczny wypadek w Wozławkach: zginął strażak i jego małe dziecko
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek wieczorem, 15 sierpnia, około godziny 21:30 na drodze krajowej nr 57 między Bisztynkiem a Wozławkami. Audi prowadzone przez 35-letniego mieszkańca gminy Bisztynek najechało na tył prawidłowo jadącej skody. Samochodem podróżowała trzyosobowa rodzina – 37-letni Zbigniew M., jego ciężarna partnerka oraz ich 2-letni synek Hubert.
W wyniku potężnego uderzenia skoda została doszczętnie zniszczona. Na miejscu zginęli ojciec i dziecko, a kobieta – będąca w zaawansowanej ciąży – z poważnymi obrażeniami została przetransportowana do szpitala w Olsztynie, gdzie walczy o życie.
Sprawca staranował samochód i uciekł z miejsca zdarzenia
Po wypadku kierowca audi, 35-letni Alan G., oddalił się z miejsca zdarzenia pieszo. Policja zatrzymała go w jego miejscu zamieszkania około półtorej godziny później – w chwili zatrzymania pił alkohol.
„Podejrzany częściowo przyznał się do winy. Powiedział, że prowadził auto uczestniczące w wypadku, a ucieczkę z miejsca zdarzenia tłumaczył szokiem. Nie przyznał się do kierowania po spożyciu alkoholu. Picie po zdarzeniu też tłumaczył szokiem” – przekazał w rozmowie z Radiem Olsztyn prokurator Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Dziennikarze „Faktu” ustalili, że ofiary mieszkały zaledwie kilometr od miejsca tragedii i prawdopodobnie znały się ze sprawcą.
Zarzuty i możliwe konsekwencje dla sprawcy wypadku pod Wozławkami
W niedzielę po południu prokuratura postawiła Alanowi G. zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, kierowania pod wpływem alkoholu, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz spożywania alkoholu po wypadku.
„Mężczyzna będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, pod wpływem alkoholu, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu trzeciej osoby. Podejrzany częściowo przyznał się do winy” – powiedział prokurator Brodowski w wyjaśnieniach przedstawionych na łamach „Faktu”.
Prokuratura w Biskupcu wystąpiła o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące.
Strażacy i mieszkańcy w żałobie. Żegnają swojego przyjaciela
Zmarły Zbigniew M. był nie tylko ojcem, ale także żołnierzem i strażakiem ochotnikiem. Jego koledzy z OSP Wozławki w poruszającym wpisie wyrazili ból i solidarność z rodziną.
Jak ustalił „Fakt” w sobotę, podczas modlitwy w parafii w Bisztynku, ksiądz poinformował wiernych, że ciężko ranna kobieta była w ciąży: „Tak naprawdę to nie tylko dwie osoby, bo jeszcze partnerka życiowa tego młodego człowieka jest w stanie błogosławionym i w tej chwili jest w szpitalu w Olsztynie” – miał powiedzieć duchowny.
Alanowi G. grozi nawet 20 lat więzienia
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu, ucieczkę z miejsca zdarzenia i doprowadzenie do ciężkich obrażeń ciała, Alanowi G. grozi kara do 20 lat więzienia. Kluczowe będą wyniki retrospektywnego badania poziomu alkoholu we krwi w chwili zdarzenia, które mają rozstrzygnąć, czy mężczyzna był pijany podczas prowadzenia auta.
Wsparcie psychologiczne dla druhów po tragedii
W obliczu tragicznych wydarzeń, które głęboko poruszyły lokalną społeczność, jednostka OSP Wozławki przypomina swoim druhom i druhnom o możliwości skorzystania z pomocy psychologicznej. Jak poinformowano, Komenda Powiatowa w Bartoszycach zapewnia wsparcie dla tych, którzy po wstrząsających przeżyciach odczuwają potrzebę rozmowy ze specjalistą. Prośby o kontakt można kierować bezpośrednio do Komendy, za pośrednictwem OSP Wozławki lub jednostki macierzystej – z pełnym zapewnieniem poufności. „Kochani, pamiętajcie, że strażak to też człowiek” – przypomina jednostka w swoim poruszającym apelu.
