W internecie pojawiło się zdjęcie parkomatu w Galerii Warmińskiej. Widać na nim należna kwotę w wysokości 9958 zł. Czy to jest w ogóle możliwe?
Autor zdjęcia, a tym samym właściciel pojazdu opublikował zdjęcie na którym chwali się wysokością zadłużenia za parkowanie w Galerii Warmińskiej. Data wjazdu na parking to końcówka roku 2017. Zdjęcie pochodzi z połowy lutego 2019. Do tej pory internauta nie wyjechał z parkingu?
Sprawę wyjaśnia dyrektor Galerii Warmińskiej Michał Tur: – W sytuacji kiedy przy wyjeździe tworzą się nadmierne korki otwieramy szlabany wyjazdowe i wypuszczamy klientów bez sprawdzania czy bilet został opłacony czy też nie. Ponieważ klient nie wkłada biletu do kolumny wyjazdowej to może go ze sobą zabrać i przetrzymać. Ponieważ widnieje tam data 27.12 to domniemywam, że bilet pochodzi właśnie z takiego zakorkowanego dnia. Kwota będzie rosła w nieskończoność.
Nawet gdyby sytuacja była prawdziwa, to taniej jest zgubić bilet, bo opłata za zgubienie tylko wynosi 20 zł.


