Na naszą skrzynkę redakcyjną napisała pani Justyna. Opisała niepokojąca sytuację. Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu.
Masz newsa? Napisz : redakcja@twojkurierolsztynski.pl
Pani Justyna napisała: – Po domach na Jarotach chodzi mężczyzna podający się za pracownika firmy Energa. Ściemnia, że nie odesłało się pisma odnośnie RODO i stałej stawki. Ja nic takiego nie otrzymałam. Poprosiłam go o druk, żeby zostawił do wypełnienia, to powiedział, że nie ma. Chciał zobaczyć faktury za prąd i wejść do domu. Pogoniłam go.
Do zdarzenia doszło po godzinie 10. Mężczyzna miał być młodego wieku, szatynem o średnim wzroście. Ubrany na ciemno w kurtce. Dzwoni domofonem po mieszkaniach i prosi o wpuszczenie na klatkę. Na szyi nosi coś co przypomina identyfikator, a pod ręką teczkę.
Pani Justyna dzwoniła do Energa i twierdzi, że nikogo nie wysyłali. Postanowiliśmy sprawdzić to u rzecznika firmy.
Przede wszystkim musimy podkreślić jedną rzecz – żaden pracownik Energi, który odwiedza klienta w domu, nie poprosi o okazanie wcześniejszych faktur. Wszystkie zawarte na nich informacje posiadamy w naszych archiwach – oświadcza rzecznik spółki.
Wskazuje dalej: – Ponadto musimy podkreślić, że zarówno pracownicy Energi Obrotu, którzy mogą odwiedzać klientów w domach w celu zaproponowania nowych ofert, jak też pracownicy Energi Operatora zajmujący się pracami licznikowymi, posiadają specjalne identyfikatory.
Najważniejsze jest jednak to, że w razie jakichkolwiek wątpliwości klient może zadzwonić na infolinię Energi Obrotu, pod nr 555 555 555, i zweryfikować tożsamość osoby przedstawiającej się jako nasz pracownik na podstawie informacji ze wspomnianego identyfikatora.
Więcej informacji na temat tego, jak bezpiecznie podpisywać umowy, można też znaleźć TUTAJ.
Rzecznik zapewnił również, że Grupa Energa podjęła już odpowiednie działania i sprawdza sytuację.
W Bartoszycach też się pokazali mężczyzna i kobieta. Twierdzili że na ostatniej fakturze jest informacja o podwyżce prądu czym wymuszali pokazanie jej pod pretekstem pokazania w którym miejscu to pisze. Byłem na tyle naiwny że pokazałem fakturę ale trzymałem ja w ręku jednak pokazałem im obie strony. Nie wiem czy kobieta w tym czasie zdjęcia nie cyknęła bo stała z boku…
A ja dala