W Ełku 11 kwietnia doszło do niecodziennego zdarzenia. Mężczyzna uzbrojony w kosę niespodziewanie zaatakował pojazd stojący na czerwonym świetle. Sprawca został szybko zatrzymany przez policję.
Gdy samochody oczekiwały na zmianę sygnalizacji świetlnej, na trasie Ełk-Olecko, niespodziewanie do jednego z aut podszedł mężczyzna trzymający kosę. Zaczął nią wymachiwać, a następnie uderzył nią w samochód, powodując zarysowania i dziury w drzwiach oraz błotniku. Pomimo prób interwencji kierowcy, agresor nie przestawał, groził mu, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
Powiadomiona o incydencie policja, natychmiast zareagowała i już po krótkim czasie udało się zatrzymać napastnika. Mężczyzna został znaleziony na pobliskim polu, gdzie próbował się ukryć. Policjanci zabezpieczyli także używaną przez niego broń – kosę.
Sprawca został przewieziony do komisariatu, gdzie usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz gróźb karalnych. Nie był w stanie racjonalnie wyjaśnić motywu swojego działania, powołując się na niepamięć. Na wniosek prokuratora, sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla 46-latka.
źródo: KPP Ełk
Kosiarz miał dużo szczęścia, że nie trafił np na mnie.