W Ełku doszło do niecodziennej kradzieży, która zakończyła się aresztowaniem dwóch osób. 45-letni mężczyzna oraz jego 37-letnia znajoma wpadli w ręce policji po tym, jak włamali się do niezamieszkanego mieszkania i ukradli sprzęt wędkarski o wartości blisko 14.000 zł. Zuchwała para nie tylko dokonała kradzieży, ale także sprzedała łupy, a następnie powróciła na miejsce przestępstwa, gdzie zaskoczył ich właściciel lokalu.
Zdarzenie miał miejsce w sobotę (02.03.24), kiedy to oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Ełku. Mężczyzna powiadomił, że w swoim rzadko użytkowanym mieszkaniu zastał nieproszonych gości oraz zauważył brak cennego sprzętu wędkarskiego. Na miejscu szybko pojawili się policjanci, którzy zatrzymali parę i przewieźli do aresztu.
Śledztwo wykazało, że zatrzymani włamali się do mieszkania, skąd zabrali kilkanaście wędek i inne przedmioty związane z wędkarstwem, a następnie znaleźli nabywcę na skradzione dobra. Jednak ich zuchwałość sięgnęła zenitu, gdy postanowili wrócić i spędzić noc w miejscu przestępstwa, co skończyło się ich aresztowaniem.
Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. W świetle prawa mężczyzna, wcześniej notowany za podobne przestępstwa, może spodziewać się nawet 15 lat więzienia. Kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec mężczyzny na okres dwóch miesięcy, podczas gdy wobec kobiety zastosowano policyjny dozór.
źródło: KPP Ełk