4 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Odpady czy nie? Kontrowersje wokół składowiska nad jeziorem Ukiel

OlsztynOdpady czy nie? Kontrowersje wokół składowiska nad jeziorem Ukiel

Czy można wywozić zanieczyszczoną ziemię nad jezioro? Ratusz i mieszkańcy mówią „nie”, a prokuratura umarza śledztwo. Dlaczego?

Sprawa odpadów wyrzucanych w sąsiedztwie jeziora Ukiel od dłuższego czasu bulwersuje okolicznych mieszkańców. Chodzi o teren w okolicy Gutkowa, przy ulicy Żurawiej. To tutaj właściciel ma wywozić zanieczyszczoną ziemię. Jest jej tak dużo, że zwróciło to uwagę nie tylko mieszkańców, ale i włodarzy Olsztyna, którzy zgłosili tę sprawę do prokuratury.

Odpady nad jeziorem

Piotr Wichowski, przedstawiciel rady osiedla, przekazał między innymi, że z wyrzucaną ziemią są zmieszane różne odpady, takie jak pianka montażowa czy izolacje. Sprawą zainteresowały się władze Olsztyna, które nakazały odpady usunąć. Okazuje się jednak, że to nie takie proste.

– Wydaliśmy decyzję nakazującą usunięcie odpadów, w tym między innymi mas ziemnych. Została ona utrzymana w mocy przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, następnie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Od roku jest w Sądzie Najwyższym. Na razie nie ma rozstrzygnięcia – powiedziała „Gazecie Wyborczej” rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie Marta Bartoszewicz.

Dziennikarze „Gazety Wyborczej” ustalili, że właściciel terenu nadal składuje na nim ziemię z wykopów. Tłumaczy przy tym, że w ten sposób „przywraca teren rolny do pierwotnego użytkowania” – chce tu zrobić łąkę i pastwisko. Urzędnicy czekają na postanowienie sądu.

Ratusz wyjaśnia, że trwa oczekiwanie na decyzję Sądu Najwyższego dotyczącą tej sprawy. Wcześniejsze decyzje urzędników miasta, nakazujące usunięcie odpadów, zostały utrzymane przez kolejne instancje sądowe. Obecnie, w związku z oczekiwaniem na orzeczenie Sądu Najwyższego, nie podejmuje się dalszych działań. Wyrażana jest nadzieja, że wyrok sądu potwierdzi stanowisko urzędu miasta, co zobowiąże właściciela działki do usunięcia zgromadzonych odpadów.

Prokuratura: nie doszło do łamania prawa

Urzędników zaskoczyła prokuratura, która nie dopatrzyła się w tej sytuacji łamania prawa i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, podał przyczyny decyzji prokuratury o niepodejmowaniu śledztwa dotyczącego składowania odpadów przy ulicy Żurawiej. Decyzja ta opiera się na braku wystarczających dowodów sugerujących popełnienie przestępstwa.

Nie składowano odpadów niebezpiecznych?

Według ustaleń prokuratury, na omawianej działce nie doszło do składowania odpadów niebezpiecznych dla środowiska. Ziemia przywożona z okolicznych placów budowy miała na celu utwardzenie terenu. W toku czynności sprawdzających, prowadzonych po zawiadomieniu przez Urząd Miasta w Olsztynie, ustalono, że na prywatną działkę przewożona była ziemia z prac budowlanych w celu podniesienia i utwardzenia powierzchni. Ponadto, w trakcie przeprowadzonych działań nie stwierdzono, aby składowane masy ziemne stanowiły zagrożenie dla jakości wody, powierzchni ziemi, świata roślinnego lub zwierzęcego, co miałoby świadczyć o popełnieniu przestępstwa zgodnie z art. 183 kodeksu karnego.

Nie wiadomo. Wszystko zależy od decyzji Sądu Najwyższego.

źródło: Gazeta Wyborcza

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

2 KOMENTARZY

2 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
PG
21 lutego 2024 12:25

Wjazd do Olsztyna od Ostródy początek Sielskiej przy pierwszym domu zwały ziemi śmieci gruzu………nikt nie interweniuje to samo dotyczy lotniska gdzie od lat wywożona jest ziemia z gruzem i zmieszana z odpadami

Lolo
22 lutego 2024 07:30

gazetka bez napletka szuka sensacji

Polecane