Łagodna w obyciu, ale nieugięta w sferze politycznej, taka jest Lidia Staroń. Działa na rzecz społeczności, będąc niezależnym senatorem od dwóch kadencji. Nie potrzebuje wsparcia partii, bo jak sama mówi, jej partią są ludzie.
Jej prace w Senacie przyniosły realne zmiany. Miliony spółdzielców stały się właścicielami swoich mieszkań i funduszy remontowych. Regulacje dotyczące komorników i lichwiarzy również zostały zaostrzone. Działa też na rzecz transparentności w spółdzielniach. — Wiele udało się osiągnąć, ale dużo pozostaje do zrobienia. Nie mogę przechodzić obojętnie obok niesprawiedliwości, dlatego planuję ponowną kandydaturę — zaznacza Lidia Staroń. Aktualnie skupia się na problemie zawyżonych opłat w spółdzielniach i na różnych innych sprawach, które wymagają uwagi. Jest autorem projektu ustawy dotyczącej spółdzielni, która ma na celu wprowadzenie m.in. bezpośrednich wyborów i odpowiedzialności karnych dla zarządu. W ramach jej działań jest analiza faktur z MPEC-u i kontrola różnych inwestycji, w tym przetwarzania odpadów. Sprawy Centaurusa i mieszkańców przy ulicach Armii Krajowej i Kanarkowej również są bliskie jej sercu. Staroń, przy współpracy z ekspertami, pracuje nad przepisami mającymi na celu ochronę osób kupujących mieszkania i domy od deweloperów. Są setki interwencji, którym senator planuje się przyjrzeć. Ci, którzy do niej się zwracają, mają nadzieję, że będzie kontynuować swoją misję, pomagając w nowych i starych sprawach.
Finansowane przez KW Lidii Staroń