Niewiele osób spodziewa się, że wizyta na komisariacie może się zakończyć odbyciem kary pozbawienia wolności. Takie właśnie zaskoczenie spotkało 27-letniego mieszkańca powiatu olsztyńskiego, który po przesłuchaniu dotyczącym wykroczenia, w obliczu niezapłaconych alimentów, zamiast wrócić do domu, trafił prosto do zakładu karnego.
Informatyczna pułapka
Sytuacja zdarzyła się w środę, 6 września 2023 roku, na Posterunku Policji w Dywitach, gdzie 27-latek zgłosił się na przesłuchanie z powodu wykroczenia. Nie spodziewał się, że kontrola w policyjnych systemach informatycznych ujawni jego inne zobowiązania. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany na podstawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy w Olsztynie.
Z alimentów prosto za kratki
Sąd szukał mężczyzny z powodu nieuiszczanych alimentów. Za nie płacenie na utrzymanie dziecka groziło mu 90 dni pozbawienia wolności. Jak się okazało, list gończy został zrealizowany szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Męska zaszywanie na przesłuchanie zamieniło się w ekspresowe zatrzymanie. W konsekwencji natychmiastowej decyzji, 27-latek trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące. Alimenty, które zignorował, przekształciły się w wyrok, którego nie będzie mógł tak łatwo uniknąć. Czas pokaże, czy ta lekcja nauczy go odpowiedzialności.
źródło: KMP Olsztyn
„Męska zaszywanie na przesłuchanie zamieniło się w ekspresowe zatrzymanie.” Czy może to ktoś przetłumaczyć na język polski?