Władze miasta w Bartoszycach stwierdziły, że zablokują możliwość komentowania swoich postów na Facebooku, wytaczając przy okazji otwartą walkę z lokalnym dziennikarzem i Stowarzyszeniem Sieć Obywatelska Watchdog, które stanęło w jego obronie. Wygląda na to, że urząd w swoim działaniu przyjął postawę „o nas tylko dobrze, albo wcale”.
Tłumienie ewentualnej krytyki
Urząd miasta w 20-tysięcznych Bartoszycach, wzorem setek urzędów w Polsce, postanowił w 2013 roku dołączyć do świata mediów społecznościowych i założył swój profil na Facebooku. Z czasem jednak zamknął możliwość komentowania swoich postów, co kłóci się z ideą mediów społecznościowych, gdzie dialog jest podstawą funkcjonowania. Krytycy poczynań władz miasta mówią wprost: to prewencyjna cenzura, tłumienie ewentualnej krytyki, nieliczenie się z głosami mieszkańców, którzy m.in. na Facebooku mogą wyrażać niezadowolenie z poczynań władz.
Nie ma komentarzy, bo… można je wyłączyć
Sprawą zajął się jeden z lokalnych dziennikarzy, który – nie tylko w tej kwestii – nadepnął władzom na odcisk. Te, traktując sprawę zbyt personalnie, publikowały na Facebooku np. skany orzeczeń sądu, dotyczące sporu z dziennikarzem. W sprawę ostatecznie zaangażowało się Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które postanowiło pomóc prawnie dziennikarzowi. Strony dopytywały, m.in. kto stoi za publikacją konkretnych wpisów dotyczących wyroków sądowych i dlaczego zablokowana jest możliwość komentowania? Co odpowiedział urząd na ostatnie pytanie? Wyłączono komentowanie… bo jest taka możliwość, a profil ma służyć informowaniu. Wszelka dyskusja jest urzędowi niepotrzebna.
Nie podobało nam się to, co mówicie o urzędzie
Stowarzyszenie jednak nie odpuściło i zaskarżyło „odpowiedź” do sądu administracyjnego, który nakazał urzędowi jej doprecyzowanie. I co się okazało? Po kilkumiesięcznej batalii w tak błahej sprawie urząd odpowiedział, że przyczyną wyłączenia komentarzy były… obraźliwe wpisy z października 2021 roku, dotyczące wprowadzonych w urzędzie obostrzeń, związanych z pandemią koronawirusa. Urzędnicy poczuli się dotknięci i obrażeni zablokowali możliwość komentarzy.
Od feralnych postów minęło niemal 1,5 roku, obostrzenia zniknęły, ale nie wróciła możliwość komentowania. W świetle zachowań urzędników i sądowego przeciągania liny z dziennikarzem i stowarzyszeniem, trudno w kneblowaniu ust mieszańcom nie dopatrzyć się celowego działania urzędu, a „coviodowy” post jest jedynie wymówką, żeby nie przejmować się tym, co myślą mieszkańcy Bartoszyc.
No to teraz pokazali ile są warci 😂😂😂😂 D N O
W większości na myśl o urzędach człowiekowi rośnie ciśnienie ale wychodząc z tych instytucji nerwica ma poziom 1000. Więc jak człowiek ma ich nie krytykować????? Pracownicy są opryskliwi i beczelni!!!!!! To nie tylko w bartoszycach ale i w lidzbarku Warmińskim!!!!!!!