-0 C
Olsztyn
poniedziałek, 27 marca, 2023
reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

Proces o zabójstwo. W pierwszej instancji wyroki po 14 lat więzienia

OleckoProces o zabójstwo. W pierwszej instancji wyroki po 14 lat więzienia

Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się we wtorek proces dwóch mężczyzn oskarżonych o zabójstwo znajomego. Do brutalnego pobicia doszło jesienią 2021 roku niedaleko Olecka (Warmińsko-Mazurskie). Motywem były prawdopodobnie zadawnione zatargi z przeszłości. Nieprawomocny wyrok pierwszej instancji to po 14 lat więzienia.

reklama

Apelacje złożyli obrońcy; chcą zmiany kwalifikacji prawnej – z zabójstwa z zamiarem ewentualnym na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W ich ocenie, co podkreślali to też w swoich wystąpieniach sami oskarżeni, nie było zamiaru zabójstwa. Prokuratura chce utrzymania kar. Wyrok sądu odwoławczego ma być ogłoszony w przyszłym tygodniu.

Do zbrodni doszło wieczorem 11 września 2021 roku, na drodze między dwoma wsiami w gminie Wieliczki (powiat olecki). Policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na drodze. Pierwszej pomocy – ciężko pobitemu 38-latkowi – udzielali funkcjonariusze z wysłanego na miejsce patrolu, potem trafił on do szpitala w Ełku, gdzie zmarł trzy dni później.

Proces adwokata z Łodzi Pawła K. został przerwany. Wydarzyła się tragedia
reklama

Na miejscu zbrodni policja zatrzymała do kontroli drogowej samochód, którym jechało dwóch nietrzeźwych mężczyzn, obecnie w wieku 37 i 30 lat, podejrzewanych o to pobicie. Okazało się, że pojechali oni do innego znajomego i razem z nim wrócili na drogę.

Początkowo śledczy postawili im zarzut pobicia i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Gdy pobity zmarł, zarzuty zmieniono na zabójstwo.

reklama

Sąd Okręgowy w Suwałkach przyjął, iż sprawcy działali z zamiarem ewentualnym, skazał obu nieprawomocnie na kary po 14 lat więzienia, mają też oni zapłacić solidarnie bliskim zmarłego 80 tys. zł w formie częściowego zadośćuczynienia. W ocenie tego sądu, obiektywnie trudno mówić o jakimś sensownym motywie tej zbrodni. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że doszło do kłótni w samochodzie, a poszło o jakieś zatargi, nieporozumienia z przeszłości.

Obrońcy kwestionują przede wszystkim kwalifikację prawną czynu i zamiar. W ich ocenie, można mówić o pobiciu ze skutkiem śmiertelnym, a nie o zabójstwie. Chcą też, by sąd odwoławczy zmienił wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, bo kwota 80 tys. zł – jak argumentują adwokaci – przekracza znacznie możliwości finansowe oskarżonych.

Proces oskarżonego o zabójstwo konkubenta matki w Biskupcu już niedługo

Prokuratura apelacji nie składała; karę uważa nawet za zbyt łagodną. Nie widzi też podstaw do zmiany wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

Nie chcieliśmy znajomego skrzywdzić, nie było zaplanowane ani jego pobicie, ani zabójstwo – przekonywał jeden z oskarżonych. Twierdził, że gdyby planem było zabójstwo, to nie stałoby się to „na środku głównej drogi”; powiedział, że znajomego – po wspólnym spożyciu alkoholu – wraz ze współoskarżonym odwozili do domu. „To wszystko stało się nagle, naprawdę spontanicznie” – mówił przed sądem apelacyjnym.

źródło: PAP

reklama
reklama
reklama
reklama
reklama

2 KOMENTARZY

2 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
lolo
1 lutego 2023 19:25

Niepotrzebnie fikal do git ludzi

Popularne
Ogłoszenia

Łagodniejsza kara za napad z bronią w ręku na kantor w Olsztynie

Rusza proces adwokata oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku. To on mówił, że ofiary jechały "trumnami na kołach"