Na olsztyńskim Zatorzu mają powstać dwa kolejne wysokie bloki. Dzielnica się rozwija, ale też problem z dojazdem robi się coraz większy.
Na Zatorzu powstaną nowe bloki
W okolicach Olsztyna wciąż powstają nowe inwestycje, okazuje się jednak, że samo miasto również przyciąga deweloperów. Sporo dzieje się w dzielnicach południowych, ale nowe osiedla powstają także na Zatorzu. I choć rozwój miasta cieszy, nasila się problem komunikacyjny.
Olsztyński ratusz właśnie zatwierdził kolejny projekt budowlany – przy ulicy Cichej powstaną dwa nowe budynki. Docelowo ma ich być trzy.
– Oba budynki będą miały około 25 metrów wysokości i są 8-kondygnacyjne – powiedziała rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie Marta Bartoszewicz.
Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, budynek numer 2 obejmie 581 m² powierzchni zabudowy (3405,35 m² powierzchni mieszkalnej, hala garażowa – prawie 1 400 m²), a budynek numer 3 – 626 m² powierzchni zabudowy (3332 m² powierzchni mieszkalnej, hala garażowa – niecały 1000 m²).
W trzech budynkach w sumie powstanie blisko 200 lokali.
Strony mogą jeszcze się odwołać, ponieważ pozwolenie nie jest prawomocne.
Atrakcyjna lokalizacja
Na przestrzeni kilku ostatnich lat na olsztyńskim Zatorzu powstają setki nowych mieszkań. Wysokie bloki buduje się w miejscu nieużytków, terenów przemysłowych czy wyburzanych obiektów. Nie wszystkim podoba się proponowana architektura i gabaryty nowych obiektów, jednak wiele osób chce mieszkać w tej okolicy. Nowych lokatorów przyciąga klimat, okoliczna przyroda i charakter dzielnicy.
Poważny problem stanowi jednak komunikacja – nie da się ukryć, że już istnieje kłopot z dojazdem, a powstające nowe osiedla i wynikający z tego większy ruch na drogach dodatkowo go pogłębiają. Co prawda miasto planuje budowę północnej obwodnicy, ale nie wiadomo, czy będzie miała ona znaczący wpływ na poprawę sytuacji.
Powstanie wiadukt na Tracku
Regularnie pojawiają się dyskusje o konieczności budowy dodatkowej drogi na Zatorze. Wiadukty, które obecnie funkcjonują, stanowią „wąskie gardła”. Olsztyn podpisał umowę na budowę nowego wiaduktu na Tracku, jednak wciąż to zbyt daleko od centrum.
Mieszkańcy woleliby lokalizację bliżej dworca. O to pytali radni z komisji inwestycji i rozwoju w 2022 roku.
Dowiedzieli się wtedy, że w „Studium rozwoju systemów komunikacyjnych miasta Olsztyna” zastanawiano się nad możliwością połączenia nad torami w okolicy ulicy Budowlanej, jednak ostatecznie nie zdecydowano się na takie rozwiązanie.
„Według prognoz zaproponowane w ramach tej inwestycji dodatkowe połączenie nad torami jest zbyt odległe, żeby stanowić konkurencję dla połączeń już istniejących. Dodatkowo zakończenie tej inwestycji skrzyżowaniem z ul. Zientary-Malewskiej powoduje, że jest to połączenie atrakcyjne tylko z punktu widzenia nielicznych rejonów” – uznali urzędnicy.
Bliskość dworca spowoduje korki na sąsiednich ulicach
W opracowaniu zwrócono uwagę na fakt, że połączenie nad torami zlokalizowane bliżej dworca PKP z jednej strony z pewnością przejęłoby część ruchu z innych wiaduktów, jednak z drugiej strony spowodowałoby wzrost natężenia w ruchu na ulicach sąsiadujących z zintegrowanym centrum przesiadkowym, w tym wzrost tranzytu.
Rozważano także możliwość przedłużenia takiego ciągu aż do ulicy Jagiellońskiej, uznano jednak, że takie rozwiązanie stałoby się „substytutem obwodnicy północno-wschodniej” w obrębie miasta i mogłoby skutkować obniżeniem jej efektywności.
Radni dowiedzieli się, że dalsze działania urzędnicy ratusza uzależniają od wyników rozstrzygnięć w sprawie studium korytarzowego obwodnicy północnej Olsztyna.
Problemu nie rozwiążą też tramwaje
Zastanawiano się także nad możliwością rozwiązania problemu komunikacyjnego przy wykorzystaniu tramwajów. Dotychczas nie opracowano jednak żadnego konkretnego projektu, a sposób przygotowania wstępnych pomysłów wywołał spory opór wśród okolicznych mieszkańców. Na ten moment o linii tramwajowej w tej części miasta nic nie słychać.
Zatorze się rozwija, nowych mieszkańców przybywa, problem z dojazdem coraz bardziej się pogłębia, a światełka w tunelu nie widać.
źródło: Gazeta Wyborcza
(Pato) deweloperka cała naprzód, droogi się zbuduje za jakieś 40-50 lat.
Dla trzeciego wiaduktu widać było 2 lokalizacje. Niestety jedną z nich miasto swoimi pochopnymi decyzjami straciło. Ale nadal na obrazie z satelity widać jeszcze jedną. Ok. 600-650 metrów drogi z wiaduktem z możliwością dobrej konfiguracji z obecnym układem komunikacyjnym, w odległości ok 1,5 km na wschód od wiaduktu przy rondzie Bema. Tam jest tylko ok 100 m przestrzeni nad torami, co nie stanowi problemu dla dzisiejszej technologii. Jest to „prześwit” wolnej przestrzeni od Lubelskiej w stronę Marii-Zientary Malewskiej i Poprzecznej. Z rzutu satelitarnego wygląda na możliwy do zagospodarowania pod wiadukt. Gdybym był włodarzem lub radnym właśnie temu miejscu bym się… Czytaj więcej »