W tym roku w Olsztynie zdecydowanie mniej jest stoisk, na których można kupić fajerwerki. Ceny są nawet o 100% wyższe niż w ubiegłym roku. W regionie warmińsko-mazurskim nie organizowana jest przez samorządy ani domy kultury plenerowa impreza z fajerwerkami w noc sylwestrową.
W przeszłości praktycznie przed każdym większym sklepem w Olsztynie można było znaleźć stoiska z fajerwerkami. W tym roku można je policzyć na palcach jednej ręki. Według jednego ze sprzedawców, nie ma wielu kupujących fajerwerki, ponieważ jedzenie jest drogie, a „utarg mizerny”.
Ceny fajerwerków są znacząco wyższe niż przed rokiem. „Same fajerwerki są droższe, a do tego, by postawić stoisko, trzeba zapłacić więcej. W marketach są promocje, ponieważ mają oni więcej klientów” – wyjaśnił sprzedawca.
Można usłyszeć, że ludzie w Olsztynie kupują mniej fajerwerków niż przed laty – w poprzednich latach wystrzały zaczynały się już przed świętami, a w tym roku prawie ich nie ma na osiedlach miasta. Według straży miejskiej w Olsztynie, w tym roku zgłoszono pojedyncze zabawy fajerwerkami przez dzieci lub młodzież.
Nie odnotowano organizacji plenerowej imprezy z pokazem fajerwerków przez żaden samorząd ani dom kultury w regionie warmińsko-mazurskim. W mijającym roku pokazy pirotechniczne zamawiane były wyłącznie przez osoby prywatne z okazji imprez rodzinnych lub wesel. Według eksperki od pokazów pirotechnicznych, Ewy Kosmy, przyczyną odchodzenia od strzelania fajerwerkami w sylwestra są kampanie mówiące o negatywnym wpływie na zwierzęta, a także znaczne wzrosty cen materiałów pirotechnicznych i kosztów ich transportu z Chin.
Zmiany te powodują, że branża pirotechniczna może się znajdować w odwrocie, a zmiana trendu nie jest przewidywana w najbliższej przyszłości.
Źródło: PAP
No nie wiem, strzelają już od kilku dni a dziś prawie cały dzień. Od 16-tej huczy jak za wschodnią granicą.
Ciekawe rxeczy wypisujecie. Walą fajerwerkami od rana.