Minister kultury Piotr Gliński uzasadnił swoją decyzję o uchyleniu wpisu Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, zaprojektowanego przez Xawerego Dunikowskiego, do rejestru zabytków, twierdząc, że “kacapskie myślenie” sprawia, że pomnik ten wciąż stoi. Gliński podkreślił, że to “rzeczy, które w przestrzeni publicznej w Polsce suwerennej upamiętniane być nie powinny”, co powoduje, że dalsze eksponowanie pomnika w przestrzeni publicznej jest niedopuszczalne i stoi w sprzeczności z interesem państwa. Pomnik początkowo nosił nazwę “Wdzięczności Armii Czerwonej” i zdaniem środowisk prawicowych, powinien zostać usunięty. Prezydent Olsztyna nie skomentował tej decyzji, ale władze miasta zaskarżą ją do sądu administracyjnego. Przeciwnicy usunięcia pomnika argumentują, że jest on dziełem sztuki i ma wartość historyczną.
źródło: PAP
reklama
Minister o pomniku “Wyzwolenia…” w Olsztynie: “kacapskie myślenie” uzasadnia jego istnienie
reklama
A Pioter gdzie pojechał? Znowu do Białegostoku? Szybciej niech działa ta prokuratura, bo zaraz go platfusy na listy wyborcze do sejmu i senatu wciągną i będzie się mundrzył w Warszawie. No chyba, że od razu skok na kasę do Brukseli, to wtedy potomek będzie się o drzewa tam rozbijał.
Patrzcie, patrzcie jak niektórym pasowało hitlerowskie mordowanie. Radzieckich żołnierzy się czepiają zapominając, że wchodząc tu wchodzili na ziemie hitlerowskiego wroga. ps. mam wrażenie graniczące z pewnością, że komentujący tu nigdy nie widzieli przedwojennej mapy Europy.