1 C
Olsztyn
czwartek, 21 listopada, 2024
reklama

Mieszkańcy mają dość podwyżek. Wyszli na ulicę

EłkMieszkańcy mają dość podwyżek. Wyszli na ulicę

Sprawę opisuje Gazeta Wyborcza, zaalarmowana przez jedną z czytelniczek, w artykule nazywaną panią Anną, której rachunki za ogrzewanie od maja wzrosną prawie dwukrotnie. W podobnej sytuacji są pozostali mieszkańcy osiedla, głównie osoby po 60. roku życia, dla których takie podwyżki są „nie do ogarnięcia”.

Spółdzielcy i mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowej „Świt” w Ełku pod koniec kwietnia, w związku z planowanymi podwyżkami, stworzyli na Facebooku grupę „Zmierzch Świtu”. Za jej pośrednictwem zaprosili osoby niezadowolone z podwyżek czynszu i centralnego ogrzewania do zamanifestowania swojej dezaprobaty. Spotkanie rozpoczęło się 6 maja o godzinie 12:00 pod Urzędem Miasta Ełku, skąd protestujący przeszli pod spółdzielnię.

Duży problem dla emerytów

Pani Anna zajmuje 60-metrowe mieszkanie na Osiedlu Konieczki, zarządzanym przez spółdzielnię mieszkaniową „Świt”. Pod koniec kwietnia otrzymała rachunek z wyższą stawką za ogrzewanie od 1 maja. Ogrzewanie jest rozliczane na podstawie powierzchni użytkowej lokali. Dotychczas stawka wynosiła 3,50 złotych za metr, od maja będzie to już 6 złotych, a więc prawie dwa razy tyle. Teraz zamiast 180,56 złotych kobieta zapłaci miesięcznie 355,20 złotych za samo ogrzewanie.

Zaznacza, że wcześniej rozliczano faktyczne zużycie z podzielników ciepła.

– Jesteśmy jako mieszkańcy oburzeni tą sytuacją. Mój blok oddawano do użytku w 1989 roku, ludzie mieszkają tu ponad 30 lat. Są to głównie osoby 60 plus, emeryci. Takie podwyżki są dla nich nie do ogarnięcia. Za mieszkanie muszę w tej chwili zapłacić miesięcznie 700 złotych, a nie 500, jak do tej pory. Trudno pozostać w tej kwestii obojętnym – denerwuje się pani Anna. Dodaje też, że w ocenie mieszkańców winę za zaistniałą sytuację ponosi zarząd spółdzielni, który nie współpracuje z mieszkańcami ani nie bierze pod uwagę ich opinii.

– Nie ma nici porozumienia – kwituje.

Zarząd ubolewa i rozumie

2 maja na stronie spółdzielni pojawił się komunikat, w którym zarząd ubolewa nad – jak zaznacza, niezależnymi od spółdzielni – podwyżkami i wynikającej ze zrozumienia dla „rozgoryczenia mieszkańców” decyzji o zaniechaniu naliczania odsetek „od nieuregulowanych należności za dopłatę, wynikającą z rozliczenia centralnego ogrzewania za rok 2021, do końca sierpnia 2022 roku, co umożliwi płatności w ratach”. „Świt” jako przyczynę podwyżek wskazuje wzrost opłat emisyjnych, cen energii i węgla. Dlatego też „zarząd spółdzielni podjął również rozmowy i próby ustalenia spotkań z członkami rządu w celu interwencji na poziomie krajowym na rynku paliw energetycznych oraz rynku handlu emisjami CO2”.

Efektów „rozmów z rządem” na razie nie widać, ale zarząd chce się spotkać z władzami Ełku, aby wyjaśnić podwyżki i poszukać możliwości przeciwdziałania tej sytuacji.

Będzie poselska interwencja?

Ełcka radna z klubu Polska 2050 Ada Lewandowska w rozmowie z suwalskim Radiem 5 powiedziała, że w takim spotkaniu powinni też uczestniczyć spółdzielcy i powinno się ono odbyć na gruncie neutralnym, w ełckim ratuszu. Chciałaby, aby zarząd „Świtu” w zrozumiały dla wszystkich sposób wyjaśnił przyczynę podwyżek. Proponuje też, aby zrobił to podczas komisji budżetowej, ponieważ sesje są nagrywane i dzięki temu osoby, które nie będą mogły być obecne na takim spotkaniu, też będą miały możliwość poznać odpowiedzi na pytania o powód wzrostu kosztów.

Powiedziała też, że prezydent Ełku zgodził się na takie spotkanie, a ona sama poprosiła Annę Wojciechowską, posłankę Platformy Obywatelskiej, o interwencję poselską w biurze spółdzielni.

Protestujący zadają pytania

Piątkowy protest przebiegł zgodnie z zamierzeniami, przyszło wiele osób, które przedstawiły zarządowi swoje żądania. Lista jest długa. Mieszkańcy „Świtu” oczekują między innymi przedstawienia wszystkich faktur za 2019 rok za zakup węgla, wszystkich dokumentów związanych z przetargami na zakupy, modernizację budynków i sprzątanie, a także ujawnienia wynagrodzeń członków zarządu spółdzielni, w tym przyznanych premii i nagród. Pytają również, dlaczego pomimo tego, że zgodnie ze statutem rada nadzorcza może liczyć dziewięciu członków, aktualnie zasiada w niej dwanaście osób.

źródło: Gazeta Wyborcza

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

6 KOMENTARZY

6 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
wsk125
10 maja 2022 13:29

Polskojęzyczny myślał, e nałoży sankcje na Rosję, a tu zonk – obywatele cierpią, Rosja zamieniła rynek zbytu na Chiński. Nie głosować na tych złodziei co dogadali się przy okrągłym stole.

JG
10 maja 2022 12:10

A w olsztynie nikt nie wyjdzie na ulicę, komunistyczny pomnik w centrum nie stoi bez powodu. Nieważne, że miasto zadłużane coraz bardziej i opłaty za wszystko rosną, starym komuchom żyje się świetnie. Układ dalej trzyma to miasto.

Polecane