Kierowca, który spowodował śmiertelny wypadek na ulicy Bałtyckiej w Olsztynie, w którym zginęło rodzeństwo, wyszedł z aresztu po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Mężczyzna przebywał w areszcie od połowy listopada zeszłego roku, od kiedy został zatrzymany przez policję po ucieczce z miejsca wypadku.
Do wypadku doszło, gdy kierowca samochodu marki Audi A8 jechał z prędkością 190 km/h i uderzył w bok Audi A6, które wykonywało zakręt w niedozwolonym miejscu. W wyniku zderzenia rodzeństwo podróżujące Audi A6 zginęło na miejscu, a kierowca Audi A8 uciekł z miejsca wypadku. Dwa dni później został zatrzymany przez policję, a sąd tymczasowo aresztował go na czas trwania śledztwa.
Decyzja o przedłużeniu aresztu kierowcy została zaskarżona przez obrońców, a Sąd Okręgowy w Olsztynie postanowił, że mężczyzna może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tysięcy złotych. Kaucja została wpłacona, a sąd wydał dokumenty zezwalające na zwolnienie kierowcy z aresztu. Sądowa decyzja jest prawomocna, potwierdził to szef prokuratury w Olsztynie Arkadiusz Szulc.
Śledztwo w sprawie wypadku jest w końcowej fazie i prokuratorzy planują skierować akt oskarżenia do sądu w marcu. Kierowcy przedstawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a opinie biegłych potwierdziły, że auto kierowane przez mężczyznę jechało z prędkością 190 km/h. Nagranie z miejskiego monitoringu, które uchwyciło moment wypadku, wywołało falę oburzenia.
Źródło: PAP
Zbyniu walniesz sobie setę i furą w miasto jak dawniej?
Powinien być komisyjnie potrącony na przejściu dla pieszych z taką samą prędkością. Smierć temu mordercy i alkoholikowi.