Łódzki prawnik, uczestniczący w wypadku samochodowym ze skutkiem śmiertelnym, użył słów „trumny na kółkach” w odniesieniu do auta, którym jechały ofiary. Izba Adwokacka w Łodzi, która w związku z zachowaniem prawnika wszczęła dwa postępowania dyscyplinarne, musiała odroczyć terminy obu rozpraw. Do zdarzenia doszło we wrześniu 2021 roku.
Sąd dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi początkowo wskazał dwa terminy rozpraw: jeden w połowie stycznia 2022 roku, drugi w pierwszej połowie lutego 2022 r., podczas których miał ocenić postawę mecenasa uczestniczącego w tragicznym wypadku. Niestety, terminy te zostały przełożone na późniejszy okres.
Ocenie podlegać będzie między innymi to, czy łódzki prawnik nie naruszył godności zawodu. Przyczyny wypadku wyjaśniać będzie prokuratura, której śledztwo przedłuża się z uwagi na chorobę powołanego do sprawy biegłego.
Adwokat Anna Mrożewska, rzeczniczka prasowa Izby Adwokackiej w Łodzi, w piątek poinformowała, że ani jedna, ani druga rozprawa nie odbyły się ze względu na zwolnienie lekarskie przedłożone przez obrońcę prawnika.
Zadaniem Izby Adwokackiej jest zbadanie w swoich postępowaniach dyscyplinarnych postawy mecenasa jako reprezentanta zawodu.
Wyjaśnieniem przyczyn wypadku zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów, postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś.
Krzysztof Stodolny, rzecznik olsztyńskiej prokuratury, poinformował w piątek, że nadal trwa oczekiwanie na opinię biegłego powołanego do tej sprawy. Z uwagi na chorobę biegłego ten okres się przeciąga.
Do wypadku doszło 26 września 2021 roku. Łódzki prawnik wracał z wesela znanej influencerki. Kierując mercedesem uczestniczył w tragicznym w skutkach wypadku pod Olsztynem na trasie Barczewo-Jeziorany. Dwie kobiety podróżujące audi poniosły śmierć.
Ponadto sam prawnik rozpowszechnił w mediach społecznościowych film, w którym swoje auto (mercedesa) nazwał bezpiecznym, a samochód zmarłych kobiet (audi) określił jako „trumnę na kółkach”.
Nagranie doprowadziło do nagłośnienia wypadku i zainteresowania się sprawą izby adwokackiej.
Co takiego powiedział mecenas?
– Uświadommy sobie, kochani, bo wszyscy mówią, że nadmierna prędkość, że brawura, że nadmierna prędkość, że pijani kierowcy, ale, moi drodzy, zapominamy o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. Między innymi dlatego te kobiety zginęły.
Próba zrzucenia winy na samochód ofiar wypadku zszokowała społeczeństwo.
Prawnik, w wydanym później oświadczeniu, przeprosił rodziny poszkodowanych i wycofał się z wypowiedzianych słów, jednak sąd dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi wszczął dwa postępowania. Pierwsze dotyczy wspomnianego wcześniej filmiku, zawierającego zwrot „trumny na kółkach”. Drugie jest związane z innym filmikiem, również zamieszczonym w mediach społecznościowych przez mecenasa, który śpiewa w nim fragment utworu „Papuga”: „robię, jak chcę”, „je**ć potwierdzaczy”. Utwór pochodzi z ostatniej płyty rapera Maty, w kooperacji z Quebonafide i Malikiem Montaną.
O tym, że oba filmiki znalazły się w kręgu zainteresowania sądu dyscyplinarnego, Izba Adwokacka w Łodzi poinformowała już w listopadzie 2021 roku. W obu rozprawach oskarżycielem jest rzecznik dyscyplinarny izby, który wstępnie rozpoznał zgromadzone materiały.
Oskarżony miał dwie możliwości: mógł bronić się samodzielnie albo skorzystać z usług innego prawnika. Zdecydował się na drugie rozwiązanie.
Oskarżyciel w postępowaniach dyscyplinarnych zarzuca mecenasowi zamieszczenie w mediach społecznościowych komentarzy na temat okoliczności wypadku, a także informacji potwierdzających naruszanie przez prawnika prawa o ruchu drogowym oraz naruszenie godności zawodu adwokata.
Sąd dyscyplinarny dysponuje szerokim katalogiem kar za tego typu zachowanie. Należą do nich: upomnienie, nagana, wymierzenie kary finansowej, zawieszenie, a także wydalenie z zawodu.
źródło: onet.pl
Koledzy pewnie pomogą. Przeciągać, chorować, aż zarzuty się przedawnią. Spowodować śmierć dwóch osób, jadąc pod wpływem narkotyków, a do tego wypowiadać się, że sprawny techniczne samochód (dopuszczony do ruchu badaniem technicznym) to „trumna na kółkach”. Jak to podały media „śladowe ilości narkotyku we krwi”. Myślałem, że za jazdę po narkotykach zabierają prawo jazdy…