W walce wieczoru gali KSW 65 kibice zobaczyli starcie legendarnego Mameda Khalidova, mistrza wagi średniej, z fenomenalnym Roberto Soldiciem, mistrzem wagi półśredniej.
Mamed od samego początku ruszył do ataku kopnięciami próbując znokautować Roberto. Kontrolując pole walki w pewnej chwili przechwycił nogę Soldicia i przeniósł starcie do parteru. Roberto dość szybko wrócił jednak do stójki i ruszył do ataku próbując trafić Mameda potężnymi ciosami.
Drugą odsłonę mocniej rozpoczął Roberto i po kilku atakach w stójce obalił Mameda. Potem jednak, gdy wrócił do stójki, trafił przypadkowo leżącego Khalidova w krocze. Po przerwie walka wróciła do stójki, w której Roberto trafił potężnym lewym. Mamed odpowiadała na ataki rywala swoimi akcjami. W końcu obaj zawodnicy poszli na otwartą wymianę, w której Roberto trafił mocno Mameda i brutalnie dokończył dzieła zniszczenia na macie.
Tym samym Roberto Soldić został podwójnym mistrzem KSW.
Wynik: Roberto Soldić pokonał Mameda Khalidova przez KO (cios), 3:40, runda 2
Po nokaucie lekarze długo zajmowali się olsztyńskim zawodnikiem, który w końcu musiał udać się do szpitala. Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji KSW wypowiedział się po walce dla Sportowe Fakty w tej sprawie: “Będzie miał tomografię. Są różne warianty, co może się wydarzyć. Ciężko mi tutaj tworzyć jakieś historie. Poczekajmy i będziemy wszystko wiedzieli. W trybie pilnym pojechał do szpitala, w trybie pilnym będzie przyjmowany”.
I bardzo dobrze ze go znokautował, brawo Soldic 👏👏👏👏
taka karma