Właściciel lunaparku, w którym zginął 9-letni chłopiec został skazany przez Sąd Rejonowy w Szczytnie na karę 1,5 roku więzienia oraz nawiązkę w wysokości 100 tys. zł dla każdego z rodziców chłopca. Do wypadku doszło 22 lipca 2018 roku w parku rozrywki. Chłopiec wraz ze swoim wujkiem postanowił skorzystać z karuzeli typu Break Dance. Podczas jazdy pękło połączenie spawne na ramieniu krzyżaka, co spowodowało przechylenie gondoli i upadek obu pasażerów. Chłopiec doznał obrażeń, które skutkowały jego śmiercią. Według prokuratora odpowiedzialny za śmierć chłopca był Jacek T., właściciel lunaparku. Według rzecznika prasowego sądu, oskarżony dopuścił do użytkowania karuzelę „Break Dance” bez należytego sprawdzenia jej stanu technicznego, a w szczególności połączenia spawnego krzyżaka umożliwiającego ujawnienie istniejącego tam pęknięcia. Skazany nie przyznał się do winy. Sąd skazał go również na 2-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z branżą rozrywkową z użyciem urządzeń mechanicznych. Przy orzekaniu kary sąd brał pod uwagę fakt, że skazany nie wykonywał bieżących przeglądów technicznych karuzeli oraz nie zlecał okresowych demontaży gondol feralnej karuzeli, co mogłoby zapobiec wypadkowi. Wyrok jest nieprawomocny.
źródło: PAP
reklama
Półtora roku więzienia i 200 tys. nawiązki za śmiertelny wypadek w lunaparku
reklama
STO tysięcy złotych za śmierć, to tylko zabijać bolszewików komunistycznych, ja pałeće więcej za każdego bandytę z sądów bolszewickich.