Trzy osoby zostały podjęte z wody, gdy helikopter spadł do jeziora Tałty w okolicach hotelu Gołębiewski w Mikołajkach. Maszyna nadal pozostaje w wodzie. Straż pożarna poinformowała, że płetwonurkowie z Giżycka i Mrągowa przeszukają miejsce katastrofy, jak podaje policja, śmigłowiec wpadł do jeziora Mikołajskiego.
Według relacji mrągowskiej policji, na pokładzie helikoptera znajdowały się trzy osoby, z czego jedna zdołała sama wydostać się z maszyny. Dwóch nadal poszukiwano przez służby ratunkowe. Na miejscu dokonano akcji ratowniczej, jedna osoba jest reanimowana.
Śmigłowiec, jaki spadł do wody, to jednostka cywilna – Robinson R44. Przyczyny katastrofy pozostają na razie nieznane.
Wcześniej w tym samym regionie doszło do innej katastrofy – do jeziora wpadło osobowe Audi. Trwający na miejscu płetwonurkowie, którzy zostaną przysłani dla ratowania osób i sprawdzenia stanu maszyny, podjęli już pierwsze akcje na wodzie.
źródło: PAP