Kilka dni temu we wsi Radomno, niedaleko Nowego Miasta Lubawskiego, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Stalowa butla, zawierająca gaz techniczny, przewróciła się na 5-letniego chłopca, gdy ten bawił się piłką w jej pobliżu. Mimo szybkiej akcji ratunkowej, chłopiec zmarł w wyniku poniesionych obrażeń ciała – informuje portal tko.pl.
Butla przewróciła się na dziecko, które przyszło do warsztatu swojego ojca, komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej. Z informacji podanych przez policję wynika, że butla ta jest wysoka na ponad 1,5 metra i wąska. Chłopiec doznał rozległych obrażeń ciała, które okazały się niestety zbyt poważne – wyjaśnia starszy aspirant Bartłomiej Smarz z policji w Nowym Mieście Lubawskim.
Zdarzenie to wywołało wstrząs wśród mieszkańców Radomna. Sąsiedzi chłopca opowiadają, że była to niefortunna zabawa. Wojtuś wszedł na chwilę do warsztatu swojego taty i przypadkowo zaczepił o butlę, która przewróciła się i uderzyła go w głowę.
Śledczy zbadają teraz, czy butla była odpowiednio zabezpieczona i przymocowana. Przyczynę śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok.
Źródło: PAP/Fakt