W miniony weekend policjanci patrolujący Mazury zatrzymali kilku pijanych sterników łodzi oraz rowerzystów wodnych. Zgodnie z prawem, prowadzenie łodzi pod wpływem alkoholu jest tak samo karalne jak jazda samochodem i grozi za to do dwóch lat pozbawienia wolności.
Na terenie Ełku, 25 i 30-letni mężczyźni pływali rowerami wodnymi po Jeziorze Ełckim będąc pijanymi. Policjanci z Mikołajek natrafili na pijanych sterników na łodziach Tałty i Mikołajskim. W szczególności jeden z nich nie miał niezbędnych uprawnień do kierowania takim pojazdem.
Policja z Rucianego-Nidy zatrzymała aż trzech pijanych sterników. Niestety, niechlubnym rekordzistą okazał się turysta z Wysokiego Mazowieckiego, który płynął łodzią motorową po jeziorze Nidzkim mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Zeszłoroczne wakacje na Warmii i Mazurach zakończyły się tragicznie dla 19 osób, które utonęły. Większość tych wypadków miała miejsce z powodu prowadzenia łodzi pod wpływem alkoholu. Pływanie w stanie nietrzeźwości jest zabronione i bardzo niebezpieczne. Policja apeluje do żeglarzy o ostrożność i zdrowy rozsądek.
Policjanci przypominają, że szlak wodny jest równie ważny jak droga. W przypadku prowadzenia pojazdu wodnego pod wpływem alkoholu, za odpowiadanie grozi kara aresztu lub grzywny, a jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, prowadzi to do przestępstwa zagrożonego pozbawieniem wolności do dwóch lat.
Źródło: PAP
A gdyby prowadzili ten rower to wszystko byłoby OK?