Tym razem funkcjonariusze CBŚ zlikwidowali dwie uprawy konopi indyjskich, które sprawcy urządzili w garażu oraz na działce rekreacyjnej. Łącznie zabezpieczono 25 krzaków konopi oraz ponad 600 gramów marihuany.
1 października policjanci Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali w powiecie lidzbarskim dwie przydomowe plantacje konopi indyjskich. Do tego czasu funkcjonariusze skrupulatnie sprawdzali i weryfikowali posiadane informacje. Organizatorem nielegalnego przedsięwzięcia, jak ustalili policjanci, był 35-letni mieszkaniec Lidzbarka Warmińskiego. Mężczyzna swoją przestępczą działalność prowadził w dwóch miejscowościach. Pierwszą plantację założył w garażu w miejscu zamieszkania. Tam podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli 14 krzaków, marihuanę oraz sprzęt służący do uprawy, m.in. specjalistyczne lampy, urządzenia nawadniające czy do pomiaru ph gleby. Nieco mniej, bo 11 roślin policjanci zabezpieczyli w Runowie. Na działce rekreacyjnej należącej do podejrzanego rosło pod gołym niebem 11 konopi indyjskich. Łącznie na dwóch plantacjach policjanci zabezpieczyli 25 roślin oraz 606 gramów marihuany.
Z ustaleń policjantów wynika, że w nielegalnym procederze pomagał 35-latkowi jego 63-letni ojciec. Mężczyźni zostali zatrzymani. Łącznie usłyszeli trzy zarzuty: m.in. uprawy znacznej ilości konopi indyjskich oraz wytwarzania środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. 35-latkowi grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. W piątek na wniosek Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim sąd tymczasowo aresztował 35-latka. Wobec ojca zastosowano zakaz opuszczania kraju oraz policyjny dozór.
rak