14 C
Olsztyn
czwartek, 19 września, 2024
reklama

Nielagalne podsłuchy w sprawie Agenta Tomka. Czy podsłuchiwano wojewodę i prezydenta?

OlsztynNielagalne podsłuchy w sprawie Agenta Tomka. Czy podsłuchiwano wojewodę i prezydenta?

Prokuratura w Olsztynie prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnie podsłuchanych rozmów telefonicznych polityków PiS, m.in. wiceprezesa Adama Lipińskiego, członka komitetu politycznego Wojciecha Szaramy oraz posłów: Iwony Arent, Grzegorza Janika i Tomasza Kaczmarka znanego jako agent Tomek – ustalił „Newsweek”.

reklama

Lista nagranych osób obejmuje nie tylko polityków. Podobno znajdują się na niej także wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski i prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Historia ma związek ze sprawą rozwodową Katarzyny Sztylc, dziś żony posła Kaczmarka (agent Tomek).

Kilkanaście dni temu informowaliśmy o tym, że Tomasz Kaczmarek, poseł PiS, znany przede wszystkim z tego, że był agentem Tomkiem w służbie w CBA, groził strajkiem okupacyjnym, jeśli olsztyńska prokuratura umorzyłaby śledztwo w sprawie podsłuchiwania rozmów, w których brał udział Kaczmarek i inni politycy PiS. Podsłuchiwać miał były mąż obecnej partnerki Tomasza Kaczmarka. Dziennikarze “Newsweeka” dotarli do informacji, że poseł Kaczmarek twierdzi, że były mąż jego obecnej partnerki wynajął agencję detektywistyczną, dzięki której udało się nagrać rozmowy. Co więcej, były mąż ma szantażować swoją byłą partnerkę i Kaczmarka, grożąc, że opublikuje nagrania, na których słychać nie tylko polityków PiS, ale także prezydenta Olsztyna oraz wojewodę Mariana Podziewskiego.

reklama

Przypomnijmy. Pod koniec ubiegłego roku miesięcznik „Wprost” opublikował taśmy, na których mogliśmy usłyszeć posła Kaczmarka, jak grozi byłemu mężowi swojej obecnej partnerki. Nagranie miało powstać w jednym z olsztyńskich pensjonatów, gdzie posłanka Iwona Arent świętowała urodziny. Opublikowane taśmy zachwiały karierą polityczną posła, który doniósł do prokuratury, aby ta wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego podsłuchiwania posłów. Prokuratura chciała jednak umorzyć śledztwo z braku dowodów, ale Kaczmarek zagroził strajkiem okupacyjnym, zasypał pismami interwencyjnymi odpowiednich ministrów i szefów służb. Prokuratura wznowiła śledztwo.

red

 

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane