Wielkopolska mami młodzież kasą i możliwością imprezowania do rana w klubach studenckich. Poznań – wysokiego stypendium i nocnego życia. Niektórzy niestety dają się namówić.
Poznań chce ukraść nam najzdolniejszych licealistów! Do Olsztyna przyjechała grupa młodych „lobbystów”, która namawiała młodzież do studiowania na poznańskich uczelniach. Wśród nakłaniających do ucieczki z Warmii i Mazur jest absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie Michał Małysa, który w tym roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Młody student bezceremonialnie odpowiada na temat wyboru Poznania, jako swojego nowego domu:
Poznań zaoferował mi pieniądze. Jako finalista olimpiady otrzymuję półtora tysiąca stypendium. Chodzę na zajęcia i jeszcze mi za to płacą.
Widzimy, że Poznań mami licealistów opcją zarabiania na studiowaniu i tym, że jest tam ponad sto klubów (informacja z broszury skierowanej do przyszłych studentów), gdzie miejskie pieniądze można spokojnie przepić. Po popularności poznańskich uczelni widać, że lobbing działa. Zapytaliśmy Michała czy zostałby w Olsztynie gdyby otrzymał takie same pieniądze od naszego ratusza:
Nie, bo nie ma tu kierunku, który chciałem studiować. Zależało mi na filologii klasycznej i nauce łaciny. W Poznaniu jest akurat taki kierunek, a do tego pieniądze wpływają na moje konto.
Olsztynowi pozostaje mieć nadzieję, że ktoś jednak tu zostanie. Może i biedniej, ale jeziora piękne.