Wydaje się, że to ckliwa historia, ale gdy się uważniej przysłuchamy, to dojść można do banalnego wniosku, że marzenia naprawdę się spełniają. Trzeba w nie wierzyć i mieć silny hart ducha.
W sobotnie popołudnie mieliśmy okazję spotkać się z Joanną Grzymkowską-Podolak i jej mężem Jarosławem Podolakiem w kamienicy Naujacka w ramach cyklicznej imprezy, organizowanej przez Miejski Ośrodek Kultury, “Spotkanie z globtroterem”.
Goście, to Olsztynianie, którzy od pewnego czasu realizują swoją pasję – podróżują i podporządkowali temu celowi niemal wszystko. Zaczęło się zaskakująco. Od zawału stwierdzonego u Jarosława.
– Decyzja o tym, aby zacząć podróżować zapadła przy szpitalnym łóżku – opowiadała Joanna Grzymowska-Podolak. Jej mąż dodał: – Warto nie czekać do takiego momentu, jak zawał, tylko zmienić swoje życie wcześniej.
Małżeństwo opowiedziało o swojej pierwszej wyprawie. Było szalenie. Oboje rzucili pracę, sprzedali swoje bmw, by kupić Land Rovera. I właśnie tym autem wybrali się z Polski do Maroka. To pierwsze zachłyśnięcie się podróżą mimo że wcześniej już podróżowali, to jednak jak typowi turyści. Wyprawa do Afryki była zorganizowana samemu, a para poddawała się improwizowaniu podczas podróży. Bez przewodników. Tam, gdzie zapragną pojechać. Z tej podróży narodziła się zresztą książka, napisana przez Joannę, wydana własnymi środkami – “Zakochani w świecie”.
– Ten wyjazd, to była także okazja, aby zobaczyć, jak nam jest razem w takiej podróży – dodała Joanna Grzymowska-Podolak.
Druga wspólna podróż odbyła się do Indii. Tam małżeństwo spędziło cztery miesiące, zjeżdżając kraj wzdłuż i wszerz, choć jak podkreślają podróżnicy, pozwoliło to na poznanie Indii, ale nie zgłębienie do końca tajemnic tego kraju. Ten wyjazd para postanowiła zarejestrować, wykorzystując swoje umiejętności z ostatniej pracy. Jarosław nagrał ponad 60 godzin materiałów, co pozwoliło zmontować 10 odcinków programu telewizyjnego o Indiach. Joanna występuje programie, jako komentator i przewodnik.
– Nie żałujemy podjętej decyzji o zmianie dotychczasowego stylu życia – deklarowała Joanna. – Są oczywiście twarde momenty, najczęściej marketingowe, kiedy próbujemy sprzedać swój film.
Spotkanie w kamienicy Naujacka, przy sali wypełnionej po brzegi, zamknęła projekcja pierwszego odcinka filmu nakręconego przez parę, poświęconego jednemu z regionów Indii – Radżastanowi.