Były funkcjonariusz policji z Reszla odpowie za próbę próbę wymuszenia haraczu w wysokości 8 tys. zł. Grozi mu za to 10 lat pozbawienia wolności.
Mariusz P., wtedy jeszcze jako policjant, wpadł w czasie rozmowy telefonicznej z mieszkanką Reszla, od której próbował wyłudzić 8 tys. zł za zwrócenie skradzionego auta. Na nieszczęście dla nieuczciwego policjanta, kobieta rozpoznała jego głos, ponieważ znała go od dawna.
Mieszkanka Reszla poinformowała o całej sytuacji policję, a sprawą zajęło się biuro spraw wewnętrznych. Jak się okazało, Mariusz P. miał również na koncie przywłaszczanie sobie służbowego sprzętu, m.in. kamery, monitora i aparatu fotograficznego, a także jest podejrzany o przyjmowanie korzyści majątkowych (15 tys. zł) od osób, w sprawie których prowadził dochodzenia.
Oskarżony został zwolniony ze służby w policji, ale nie przyznał się stawianych mu zarzutów. Grozi mu kara 10 lat pozbawienia wolności.
JC