Policjanci z Braniewa interweniowali w jednym z pustostanów, gdzie mężczyzna, chcąc się ogrzać, podpalił kartony. Rozprzestrzenieniu się ognia udało się uniknąć dzięki zgłoszeniu jednego z mieszkańców.
Do zdarzenia, które mogło mieć tragiczny finał, doszło w Nowy Rok w jednym z braniewskich pustostanów. Funkcjonariusze zostali powiadomieni przez straż pożarną, że w budynku widać ogień. Przybyłym na miejsce strażakom udało się na szczęście ugasić ogień, a sam sprawca zamieszania opuścił budynek zanim przybyły służby. Policjanci ustalili, że ogrzewał się on w budynku, paląc kartony. Ogień jednak zaczął się rozprzestrzeniać – zapłonęła również leżąca obok stertę śmieci.
Funkcjonariusze, pomimo nieobecności mężczyzny, postanowili, że w trakcie służby wrócą ponownie na miejsce zdarzenia. Kolejna wizyta patrolu przyniosła oczekiwany skutek – w pustostanie zastano 59-latka, odpowiedzialnego za zaprószenie ognia. Za popełnione wykroczenie został ukarany 200-złotowym mandatem. Mężczyzna był trzeźwy, a w trakcie rozmowy z policjantami podkreślał, że nie potrzebuje żadnej pomocy.
JC