Koszmar państwa Szypulskich ciągnął się przez ponad 20 lat. Senator Lidia Staroń postanowiła walczyć tak długo, aż zapadnie w ich sprawie odpowiedni wyrok sądowy.
Państwo Szypulscy zaczęli borykać się z problemami niedługo po ślubie i zakupie spółdzielczego, własnościowego mieszkania, kiedy to pan Szczepan stracił pracę. Małżeństwo musiało wybierać między opłatą mieszkania, a zapewnieniem swoim dzieciom godnego życia. Dług wobec spółdzielni systematycznie wzrastał.
Kilka lat później pan Szczepan znalazł pracę i spłacał bieżące rachunki, jednak zapadł już wyrok o eksmisji. Spółdzielnia skierowała sprawę do komornika i zarządziła zamianę zadłużonego mieszkania na inny, wyznaczony wcześniej lokal.
Pani Barbara, będąc w ciąży z siódmym dzieckiem walczyła o to, aby eksmisja została odwołana. Wpłaciła nawet całość zadłużenia na poczcie, gdyż w kasie spółdzielni nie dostała pozwolenia. Jednak i to nie pomogło, więc cały dobytek małżeństwa Szypulskich oraz ich sześciorga dzieci został przewieziony do nowego miejsca, które, jak się okazało, należało do córki księgowej spółdzielni.
Po porodzie pani Barbara oraz pan Szczepan z rodziną mieszkali w domu rodziców mężczyzny na czas uzupełnienia wszystkich formalności związanych z zamianą mieszkania. Jak się okazało, do takiej zamiany wcale nie doszło, a córka księgowej spółdzielni przejęła ich poprzedni lokal.
Spółdzielnia zabrała mieszkanie, ale nie oddała za nie ani grosza! Zostali oszukani, a w ich mieszkaniu zamieszkała córka księgowej spółdzielni, która następnie sprzedała je, ale już po cenie rynkowej! Nie pomogła prokuratura, prawnicy… Szypulscy byli zdruzgotani i całkowicie bezradni, zabrakło im i pieniędzy i siły na dochodzenie swoich praw – czytamy na profilu Lidii Staroń.
Właśnie w momencie zwątpienia i największej bezradności, w życiu państwa Szypulskich pojawiła się senator Lidia Staroń. Postępowanie zostało wznowione, a do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko księgowej – zapadł wyrok, zgodnie z którym oskarżona miała zapłacić małżeństwu niecałe 23 tysiące złotych. Na tym jednak nie zakończyła się ta historia.
Senator Lidia Staroń postanowiła walczyć dalej o sprawiedliwość. Przygotowała pozew, który miał doprowadzić do otrzymania przez państwa Szypulskich kwoty, która będzie adekwatna do tego, co utracili w ciągu tych wszystkich lat.
Rodzina wyrzucona przed laty na bruk ze swojego mieszkania dostała odszkodowanie… Wyrok jest prawomocny. Razem to jest ponad 100 tys. zł! Pieniądze trafiły już na konto pokrzywdzonej – czytamy w najnowszym poście na ten temat na profilu Lidii Staroń.
Z tego samego wpisu dowiadujemy się również, że ta historia jeszcze się nie zakończyła. Według Lidii Staroń wypłacona kwota jest zbyt mała, dlatego postanowiła złożyć wniosek o skargę nadzwyczajną.
Marzenia się spełniają, a za resztę zapłacisz Ty, podatniku.
OMG Janosik w spódnicy- kto za to zapłacił? Ty! Oby nie kandydowała na stanowisko RPO – masakra