Podrobione towary zostały wykryte przez celników w jednym z olsztyńskich centrów handlowych. Sprawą zajmie się sąd.
Funkcjonariusze celni pojawili się na stoisku z odzieżą i kosmetykami w miniony poniedziałek (11.01). – Nie trafili tam przypadkowo – zapewnia Ryszard Chudy z Izby Celnej w Olsztynie. – Z uzyskanych wcześniej informacji wynikało bowiem, że oferowane są tam towary z podrobionymi znakami towarowymi. Kontrola to potwierdziła.
W ręce celników trafiły 82 produkty, które bezprawnie oznaczono logiem znanych marek. Wśród nich były m.in. perfumy, torebki damskie, portfele, czapki i szaliki. Funkcjonariuszom towarzyszył także przedstawiciel firm, których podrobione towary znalazły się na stoisku w centrum handlowym w Olsztynie. Po oględzinach złożył zawiadomienie o możliwości pełnienia przestępstwa.
Przepisy jasno stanowią, że ten, kto w celu wprowadzenia do obrotu oznacza towary podrobionym znakiem towarowym lub dokonuje obrotu towarami oznaczonymi takimi znakami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Poza tym jeśli ktoś ze sprzedaży takich produktów uczynił źródło utrzymania, może liczyć się z karą więzienia na okres od 6 miesięcy do 5 lat.
– W tej sytuacji, po przeprowadzeniu stosownych procedur, sprawa zostanie przekazana do rozpatrzenia przez sąd, który wyda stosowny wyrok – komentuje rzecznik olsztyńskiej Izby Celnej.
Podrobki sprzedawali jako podrobki jakich pelno na rynku i w sklepach chinskich. W czym więc problem.
Czyżby znowu Manhattan?