Prywatny detektyw, Krzysztof Rutkowski, prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży, do której doszło podczas imprezy sylwestrowej. Zginął łup o wartości 100 tys. złotych.
O sprawie włamania i kradzieży w Łąkach Bratiańskich pisaliśmy już tutaj: Detektyw Rutkowski na tropie złodziei. W trakcie konferencji prasowej, którą zorganizował dla dziennikarzy, przybliżył sprawę kradzieży, omówił co zginęło i zaproponował pieniądze za pomoc w ustaleniu sprawców.
„Operację przeprowadzono niezwykle perfekcyjnie. Goście bawili się w zimowym ogrodzie znajdującym się 30 metrów od willi. Przez cały ten czas złodzieje musieli obserwować bawiące się towarzystwo” – mówił detektyw.
Według wstępnych ustaleń, sprawcy mieli dostać się na teren posesji przez drzwi balkonowe. Splądrowali sejf, który znajdował się w mieszkaniu. Poza biżuterią i gotówką, w sejfie były także kluczyki do luksusowych samochodów, Mercedesa i BMW.
Sprawców udało się uchwycić na monitoringu, jednak są zamaskowani. Rutkowski zaproponował 10 tys. euro za pomoc w ustaleniu złodziei:
„Jeżeli chodzi o Łąki Bratiańskie, to nie jest to bardzo rozległa miejscowość. To przełamanie kilku ulic. Jeśli ktoś pomiędzy 22:00 a 23:00 zauważył w tym rejonie jakiekolwiek podejrzane samochody, prosimy o kontakt bezpośrednio na numer alarmowy 600 007 007” – zakończył detektyw.
Omówił on także kwestię innego śledztwa, które prowadził na terenie Ostródy ws. włamania na serwer firmowy, kradzieży danych i wyłudzenia okupu. Jak się okazało, ustalił on podejrzanego i przekazał sprawę policji.