Niech cierpienie tego małego kotka będzie przestrogą dla wszystkich właścicieli psów w Olsztynie! Trzeba je trzymać na smyczy i pilnować, żeby takie tragedie nie miały miejsca.
Małego rocznego kotka w centrum miasta znalazła mieszkanka jednej z kamienic. Kiedy go zobaczyła o mało, a sama zemdlałaby z przerażenia.
– Chciało mi się płakać na ten widok. On cały krwawił, trząsł się bólu – opowiada Pani Katarzyna. – Zaniosłam go do pracowników olsztyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
– Dziś zadzwoniła do nas o pomoc jedna z olsztyńskich karmicielek. Pojechaliśmy na wezwanie do ok. rocznej koteczki po pogryzieniu przez wolno biegającego psa. To co zobaczyliśmy wywołało w nas wściekłość i ogromne współczucie dla koteczki. Koteczce pies wyrwał całą tylną łapkę wraz ze stawem i kawałkiem miednicy! To co przeżyła ta koteczka jest niewyobrażalne !!! Żywcem urwana łapa z mięśniami i całą resztą. GŁUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC!!!!! Koteczka wolnożyjąca przeżyła niespełna rok. Została poddana humanitarnej eutanazji. Żegnaj kochanie i biegaj szczęśliwa i bez bólu za Tęczowym Mostem – relacjonuje na profilu Towarzystwa jego pracownica.
– W sąsiedztwie jest taki wielki czarny pies. Biega luzem. To on mógł to zrobić – domyśla się Pani Katarzyna.
Przypominamy! W Olsztynie obowiązuje prowadzenie psów na smyczy. Łamanie tego prawa nie tylko może prowadzić do podobnych tragedii, ale też jest zagrożone mandatem.
Byłem bardziej niż zadowolony że wyszukałem ten wpis w sieci. Wielu osobom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na opisywany temat, ale z przykrością stwierdzam, że tak nie jest. Stąd też moje pozytywne zaskoczenie. Muszę wyrazić uznanie za Twój trud. Niewątpliwie będę polecał to miejsce i często odwiedzał aby przejrzeć nowe posty.
Czemu koty chodza bezpansko i szczuja psy moze z tym wlascicele by cos zrobili