Czy naprawdę wiesz, z kim robisz interesy? Brak weryfikacji kontrahentów może Cię kosztować więcej, niż myślisz! Dziś sprawdzanie partnerów to nie wybór, to obowiązek. Ustawa AML i Polska Ustawa Sankcyjna jasno mówią: musisz wiedzieć, z kim współpracujesz.
Choć wszystkie firmy muszą przestrzegać sankcji, pełne obowiązki AML dotyczą jedynie określonych podmiotów tzw. instytucji obowiązanych. Nawet firmy niebędące instytucjami obowiązanymi muszą sprawdzać kontrahentów, aby uniknąć naruszenia sankcji. Ignorowanie tych zasad może skończyć się katastrofą – od milionowych kar po całkowity paraliż działalności.
Mimo wszystko wciąż wielu właścicieli firm podchodzi do weryfikacji z lekceważeniem. „Przecież nic złego się nie dzieje” – myślą. Tymczasem wystarczy jeden ryzykowny kontrahent, aby cały Twój biznes znalazł się na krawędzi.
Dlaczego sprawdzanie kontrahentów to dziś konieczność?
W dzisiejszym świecie trudno o pewność, kto tak naprawdę stoi po drugiej stronie. Firmy zarejestrowane w rajach podatkowych, pośrednicy ukrywający właścicieli, ukryte powiązania z organizacjami objętymi sankcjami. I to nie tylko w wielkich korporacjach, ale też w zwykłych firmach jak Twoja.
Problem polega na tym, że nawet nieświadome uwikłanie się w objęte sankcjami działania nie chroni Cię przed odpowiedzialnością. Generalny Inspektor Informacji Finansowej nie będzie pytał, czy wiedziałeś. Będzie wymagał dowodów, że wypełniłeś swoje obowiązki.
A ich brak może oznaczać nie tylko kary finansowe, ale i bezpowrotne zniszczenie reputacji.
Jak wygląda właściwa weryfikacja kontrahentów?
Procesy związane z weryfikacją kontrahentów to nie czysta formalność. To szczegółowa identyfikacja kontrahenta, ustalenie, kto naprawdę stoi za firmą, ocena ryzyka współpracy oraz obowiązkowe sprawdzanie na listach sankcyjnych. Każdy etap trzeba solidnie udokumentować, żeby kiedy przyjdzie kontrola móc pokazać, że wszystko zostało wykonane zgodnie z prawem.
Co więcej, to nie jednorazowe działanie. Relację z partnerem trzeba monitorować na bieżąco, zwłaszcza gdy zmienia się struktura firmy czy charakter transakcji.
Ręczna weryfikacja?
To proszenie się o kłopoty! Niektórzy nadal próbują zweryfikować kontrahentów „na oko” – szybkie wyszukiwanie w Google, pobieżne przeglądanie list sankcyjnych… To prosty przepis na katastrofę. Błąd, przeoczenie, niedopatrzenie i możesz wpaść w poważne tarapaty.
W dzisiejszych realiach nie da się skutecznie zarządzać ryzykiem związanym z sankcjami bez profesjonalnych narzędzi. Automatyzacja list sankcyjnych to dziś must have, ponieważ pozwala błyskawicznie sprawdzać kontrahentów, oceniać ryzyko i zabezpieczać dokumentację na wypadek kontroli.
Bezpieczniej, szybciej, skuteczniej. A Ty możesz spokojnie skupić się na rozwoju biznesu.
Automatyzacja list sankcyjnych to nie luksus – to konieczność
Firmy, które dziś inwestują w automatyzację list sankcyjnych, chronią się przed gigantycznymi stratami. Bo przecież nikt nie zakłada firmy po to, żeby ją potem tracić przez zaniedbanie.
Zastanów się: czy naprawdę stać Cię na ryzykowanie milionowych kar i utraty wszystkiego, na co ciężko pracowałeś?
Jeśli Twoja firma wystawia faktury, obsługuje przelewy czy prowadzi interesy za granicą, temat sankcji i weryfikacji kontrahentów dotyczy Cię bezpośrednio.
To nie jest już kwestia dobrej praktyki. To jest twardy obowiązek, za którego złamanie można zapłacić cenę wyższą, niż jesteś w stanie unieść. Aby zapewnić zgodność, warto skonsultować się z ekspertami lub wdrożyć narzędzia automatycznej weryfikacji.
