-2 C
Olsztyn
piątek, 22 listopada, 2024
reklama

Włamał się do domu, ukradł mercedesa i przyjechał nim do Polski

WiadomościWłamał się do domu, ukradł mercedesa i przyjechał nim do Polski

O tymczasowym aresztowaniu zadecydował Sąd Rejonowy w Iławie wobec 31-latka. Mężczyzna włamał się do domu, skąd ukradł kluczyki od auta. Następnie skradzionym mercedesem przyjechał do Polski. Kodeks karny za ten czyn przewiduje karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Oficer dyżurny iławskiej policji otrzymał informację o tym, że drogą krajową nr 15 porusza się osobowy mercedes, który kilka godzin wcześniej został skradziony na terenie Niemiec. Policjanci Komisariatu Policji w Lubawie natychmiast pojechali we wskazanym kierunku. Kiedy zauważali opisany pojazd zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że kierował nim 31-letni mieszkaniec Poznania. Policjanci zatrzymali mężczyznę i osadzili w policyjnej celi. W trakcie dalszych czynności przesłuchali świadków oraz przeprowadzili oględziny, a technik kryminalistyki wykonał dokumentację fotograficzną. Podczas prowadzonego postępowania policjanci ustalili, że 31-latek w jednej z niemieckich miejscowości wybił szybę w drzwiach tarasu, a następnie dostał się do mieszkania, skąd ukradł kluczyki od mercedesa. Chwilę później ukradł pojazd i przyjechał nim do Polski. Okazało się też, że mężczyzna nie posiada uprawnienia do kierowania samochodem.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu mieszkańcowi Poznania.

Sąd Rejonowy w Iławie na wniosek policjantów i prokuratora zastosował tymczasowy areszt wobec mężczyzny. 31-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w zakładzie karnym.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
ras
12 stycznia 2017 10:16

. Szefostwo polskiej firmy Bioelektra odbierze na Światowym Forum Gospodarczym w Davos nagrodę za najbardziej innowacyjne i inspirujące rozwiązanie na świecie w obszarze gospodarki o zamkniętym obiegu. W zakładzie Bioelektry 100 ton śmieci znika w kilka godzin. Następuje sterylizacja z organicznych odpadów, usunięcie etykiet i farb z opakowań, rozdrobnienie na 7 frakcji w tym biodegradowalną – a wszystkie są do ponownego wykorzystania. Ledwie kilka % śmieci nie jest wykorzystana. Wszystko czysto i bezzapachowo. Wcześniej współpracę z Bioelektrą odrzucił prezydent Olsztyna uznając technologię za zbędną!!!!!

Polecane