Kontrola przeprowadzona w Manorze wykazała nieprawidłowości na tyle poważne, że lokal nie może obecnie prowadzić działalności gastronomicznej.
Olsztyński hotel na Kanarkowej nie zdał testu sanepidu – wizyta inspektora sanitarnego skończyła się zamknięciem hotelowej kuchni ze względu na zastane w niej warunki.
Jak powiedziała Radiu Olsztyn Teresa Parys, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Olsztynie: – Stwierdziliśmy podczas tej kontroli rażące zaniedbania higieniczno-sanitarne. Zastrzeżenia pracowników sanepidu dotyczyły zarówno samej kuchni, jak i zaplecza oraz pomieszczeń magazynowych.
Wątpliwości wzbudzała też czystość kuchennego wyposażenia i samych pomieszczeń. – Widać, że nie były one myte, sprzątane, dezynfekowane na bieżąco – dodaje w rozmowie z olsztyńską rozgłośnią Teresa Parys.
Wszelkie nieprawidłowości muszą teraz zostać usunięte, aby lokal mógł wznowić działalność gastronomiczną.
Ja w Manorze byłam kilka lat temu na konferencji organizowanej przez Fundusz Ochrony Środowiska, w trakcie obiadu zabrakło jedzenia. Po jakimś czasie na stół wjechała kolejna porcja kotletów schabowych i każdy był przekrojony na pół! Ludzie z funduszu – organizatorzy byli strasznie wkurzeni, a my goście naprawdę zdziwieni i ubawieni. Niepoważny hotel
Zapraszam sanepid do tej knajpy co do Michalina jedzenie przywozi. Mięso z piórami, 5 rodzajów makaronu w jednej zupie z czego 2 niedogotowane, jedzenie transportowane busem z brudna paka. JEDZENIE JEST TAK NIE ZJADLIWE ŻE NAWET SAMI PRACOWNICY KUCHNI NIE CHCĄ TEGO PRÓBOWAĆ!!!!!