Na jednym z olsztyńskich osiedli, kierowcy używają zatoczki autobusowej jako miejsca do parkowania. ZDZIT nie widzi w tym problemu.
Nasi czytelnicy zaalarmowali nas o nietypowej sytuacji, która ma miejsce od kilku miesięcy przy ul. Żurawiej w Olsztynie. Okoliczni mieszkańcy używają zrobionej tam zatoki autobusowej jako parkingu. Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Zieleni i Transportu, czy nie widzą w tym problemu:
„Wskazane miejsce nie ma statusu przystanku autobusowego. Świadczy o tym chociażby brak znaku D-15. Co więcej, by przystanek mógł istnieć w tej lokalizacji, wpierw musiałby zostać uchwalony uchwałą Rady Miasta” – mówi Michał Koronowski z olsztyńskiego ZDZIT-u.
Jak przekonuje rzecznik, trwały rozmowy z Radą Osiedla Gutkowo nt. utworzenia tam linii autobusowej. Ostatecznie podział mieszkańców w tej sprawie wstrzymał inwestycję:
„Obecnie sprawę linii autobusowej koordynuje Rada Osiedla Gutkowo, która opowiada się za uruchomieniem połączenia. Wyliczone zostały także koszty funkcjonowania takiego połączenia, ale obecnie brak środków na ten cel.
Jeżeli będziemy uruchamiać linię, stworzymy także przystanki” – powiedział Koronowski.
Kierowcy, którzy parkują swoje pojazdy w tej zatoce, aktualnie, nie łamią żadnych przepisów.
Nie ma jak wybudowac z dofinansowaniem przystanki po czym stwierdzic ze nie ma kasy na ich uruchomienie brawo
Nie rozumiem budują drogi wraz z przystankami za grube pieniądze i doskonale wiedzą, że autobusów nie będzie bo niema kasy, amimo to robią zatoczki, które robią za darmowe parkingi dla mieszkańców. Ktos powinien porzadnie za to beknąć.