Mniej niż godzinę potrzebowali policyjni wywiadowcy, aby ustalić i zatrzymać sprawcę włamania do jednego z olsztyńskich sklepów. 34-letni mieszkaniec Olsztyna na miejscu przestępstwa zostawił ślady obuwia.
W nocy z czwartku na piątek około godz. 3 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał informację, że w jednym ze sklepów na ul. Bałtyckiej mogło dojść do kradzieży. Na miejsce pojechali policyjni wywiadowcy i ochrona obiektu. Policjanci ustalili, że sprawca dostał się do sklepu, uszkadzając drzwi, a następnie wyniósł z niego papierosy o wartości około 750 zł.
– Przed budynkiem funkcjonariusze zauważyli świeże ślady obuwia pozostawione na śniegu. Wszystko wskazywało na to, że mogły one należeć do sprawcy włamania – informują mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. – Idąc tym tropem, funkcjonariusze przeszli około 2 km, m.in. przez tory kolejowe, osiedle domków jednorodzinnych i zamarznięte jezioro i wkrótce dotarli do jednego z domów na osiedlu Likusy. Przez okno zauważyli, że w pokoju na podłodze leżą ułożone papierosy, a obok śpi mężczyzna.
Sprawca wiedział, po co przyszli policjanci – nie był zdziwiony ich widokiem i nie kwestionował swojej winy. Jak się okazało, mężczyzna już wcześniej zaplanował włamanie i dokonał go w peruce i rękawiczkach.
Wszystkie skradzione przedmioty zostały znalezione i zabezpieczone przez funkcjonariuszy. Za kradzież z włamaniem mężczyźnie grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.
Hehe niezla komedia:]
parodia! za włamanie z kradzieżą 10 lat a niedawno był artykuł o dziadzie który ulicą ciągnął psa za samochodem na łańcuchu i ma dostać za to do 2 lat o ile w ogóle dostanie!! jakieś prace społeczne! zimą odśnieżać a w inne pory roku staruszki przez jezdnie przeprowadzać!