Po śmierci 13-letniej wychowanki domu dziecka w Pacółtowie, sąd rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim prowadzi postępowanie ws. nieudzielenia pomocy. Zwłoki nastolatki, która uciekła z placówki, zostały znalezione dzień później w strumyku. Wstępnie według biegłego dziewczyna zmarła z wychłodzenia.
Rzecznik sądu okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski poinformował, że przed sądem rejonowym w Nowym Mieście Lubawskim toczy się postępowanie wszczęte w związku z art. 162 § 1 kk. czyli nieudzieleniem pomocy. Sąd wysłuchał dwóch chłopców w wieku 13 i 16 lat. Zdecydował o umieszczeniu ich do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych.
Postępowanie toczy się także co do 15-latka, którego sąd chce wysłuchać na początku lutego. Rzecznik nie podał szczegółów zachowania się nastolatków feralnego dnia, ponieważ – jak wyjaśnił – postępowania w sprawach nieletnich toczą się z wyłączeniem jawności. Wiadomo, że chłopcy pochodzą z Nowego Miasta Lubawskiego i Kurzętnika.
Ciało 13-latki znaleziono 8 stycznia w Kurzętniku. Dzień wcześniej dziewczynka uciekła z domu dziecka w Pacółtowie. Na ciało nastolatki w strumyku natknął się przypadkowy przechodzień. Wykluczono utonięcie jako przyczynę śmierci dziewczynki; nie znaleziono także śladów wskazujących na udział osób trzecich. Natomiast ze wstępnej opinii biegłego wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci było wychłodzenie organizmu.
W pobliżu miejsca znalezienia zwłok dziewczyny jest pustostan, w którym spotykała się okoliczna młodzież.