Kierowca toyoty po staranowaniu metalowego ogrodzenia wjechał na tory kolejowe w centrum Olsztyna. 44-letni mieszkaniec Warszawy mając trzy promile alkoholu w organizmie może mówić o dużym szczęściu. Policjanci zastali go opartego o samochód. Mężczyzna był tak pijany, że nie można było się z nim porozumieć. Dlatego, kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty kierowania autem po alkoholu.
Dziś (16.12) około godz. 4:30 oficer dyżurny komendy miejskiej policji w Olsztynie otrzymał informację, że na torach w centrum miasta, przy ul. 1 Maja został zaparkowany samochód osobowy. Skierowany patrol policji ustalił, że kierujący toyotą jadąc ul. 1 Maja przebił metalowe ogrodzenie i zatrzymał się na torach kolejowych. Zachowanie kierowcy, mieszkańca Warszawy, którego funkcjonariusze zastali opartego o auto wskazywało, że był pijany. Po badaniu okazało się, że miał on trzy promile alkoholu w organizmie. Z uwagi na upojenie alkoholowe kontakt z kierującym był znacznie utrudniony. Mężczyzna został doprowadzony do wytrzeźwienia i dopiero po „pozbyciu się” promili zostaną z nim przeprowadzone czynności procesowe.
Samochód sprawcy został zabezpieczony na parkingu strzeżonym.
Robertowi B. zostanie przedstawiony zarzut kierowania po alkoholu. Policjanci sprawdzają także, czy 44-latek swoim zachowaniem spowodował zagrożenie w ruchu.
rak
Dawno chłopiny w naszym mieście nie było. Po prostu sie nie spodziewał ze tak szybko uporaliśmy się z remontem wiaduktu i dalej tymczasowym przejazdem chciał jechać