Niskie temperatury niosą ze sobą duże zagrożenie dla życia i zdrowia m.in. osób bezdomnych, nieporadnych życiowo, samotnych oraz znajdujących się pod wpływem alkoholu – przypominają funkcjonariusze z Warmii i Mazur. Niestety, już w pierwszy weekend nowego roku policjanci z regionu mieli do czynienia z dwoma przypadkami śmierci z powodu wychłodzenia organizmu.
W sobotnie przedpołudnie przypadkowy przechodzeń dokonał makabrycznego odkrycia podczas spaceru na terenie ogródków działkowych w Gronowie Górnym. W altance u swojego znajomego odkrył ciało zamarzniętego mężczyzny.
Na miejsce przyjechały wezwane służby ratownicze. Niestety, lekarz stwierdził zgon mężczyzny, który był bezdomny i na mrozie mógł przebywać nawet od kilku dni. Elbląscy policjanci starają się ustalić jego tożsamość, ponieważ nie miał przy sobie dokumentów.
Tego samego dnia po godz. 13 w Bartoszycach funkcjonariusze zostali powiadomieni o tym, że w jednym z opuszczonych budynków w mieście leży ciało mężczyzny. Na miejscu okazało się, że jest to jeden z bezdomnych, którzy w byłych warsztatach Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. Bema urządzili sobie miejsce noclegu.
– Służby ratunkowe powiadomił mężczyzna, który przyszedł tam odwiedzić dwóch swoich znajomych. Zastał ich śpiących na prowizorycznych posłaniach. Jak powiedział policjantom, jednego z kolegów udało mu się obudzić, drugiego niestety nie dał rady – donosi Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie. – Zaniepokojony pobiegł do pobliskiego sklepu, by wezwać pogotowie ratunkowe. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon jednego z mężczyzn, drugi z nich z odmrożeniami kończyn trafił do szpitala.
Policjanci apelują: noce są już bardzo zimne, a temperatura spada nawet 20 stopni poniżej zera. Mimo podjętych wysiłków policjanci nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy w związku z niskimi temperaturami. Dlatego ważne jest, aby osobiście zgłaszać odpowiednim instytucjom przypadki osób bezradnych, samotnych i bezdomnych potrzebujących pomocy (czytaj TUTAJ).